7 sposobów na oszczędzanie w kuchni

Generalnie uważam, że na zdrowym jedzeniu nie warto oszczędzać i w części odżywianie będę Was do tego namawiać. Jest takie powiedzenie, że czego się nie wyda na jedzenie, wyda się w aptece. Ja w to wierzę. Wpływ odżywiania na nasze zdrowie jest ogromny. Dzisiaj jednak chciałam przedstawić kilka sposobów, które konsekwentnie stosowane pozwalają zoptymalizować żywieniowe wydatki.

1. Kupuj duże paczki
Po pierwsze staram się zidentyfikować produkty, które spożywamy bardzo często i w dużych ilościach, a które jednocześnie mogą leżeć przez dłuższy czas i wtedy kupuję duże paczki. U nas w domu dotyczy to głównie orzechów, ziaren i suszonych owoców. Duże paczki prawie zawsze wychodzą taniej (ale warto się upewnić za każdym razem) i chociaż jednorazowo jest to większy wydatek, w dłuższym horyzoncie się zwraca.

2. Rób duże zakupy w Internecie
Szukam najtańszych produktów w internecie i robię duże zakupy. Prawie każdy internetowy sklep oferuje darmową przesyłkę powyżej pewnej kwoty zakupów. Zawsze staram się tę kwotę przekroczyć i skorzystać z takiej oferty. Kiedyś takie duże zakupy robiliśmy regularnie w Makro, teraz najczęściej jest to internet. Podczas zakupów w internecie wybieram tylko te produkty, które są tańsze niż w sklepie naziemnym. Bardzo często dotyczy to rzeczy z oferty sklepów ze zdrową żywnością. U nas najczęściej są to sezam, płatki drożdżowe, olej kokosowy. Często do wspólnych zakupów zapraszam inne osoby z najbliższej rodziny, w ten sposób łatwiej uzbierać na darmową przesyłkę.

3. Korzystaj z promocji – rób zapasy
Jeżeli produkt, którego używam, jest aktualnie w promocji, to także kupuję większe ilości. W tym wypadku dotyczy to także owoców, jeżeli tanie są pomarańcze, to przez kilka dni chwilowo zmniejszamy spożycie innych owoców, a jemy właśnie pomarańcze. Tanie banany mrożę i wykorzystuję później do koktajli. Ale zawsze staram się kupić tylko tyle ile jesteśmy w stanie zjeść zanim się zepsuje. Chociaż kupienie kilograma czy dwóch kilogramów pomarańczy w promocji nie jest dużą oszczędnością, to wyrobienie w sobie takiego nawyku może dać większą kwotę w dłuższym czasie.

4. Kupuj sezonowe warzywa i owoce
Zimą kiedy pomidory kosztują ponad 12 zł i są bez smaku jemy w ich miejsce kiszone ogórki. W sezonie mrożę duże ilości truskawek, papryki i dyni, które wykorzystuję przez całą zimę. Przy dużej zamrażarce warto też mrozić zieloną fasolkę.

5. Oszczędzaj czas
W codziennych zakupach ważna jest także oszczędność czasu. Zdecydowanie wolę poświęcić więcej czasu na zabawę z dzieckiem czy trening niż robienie zakupów i szukanie promocji. Dlatego często robimy zakupy przez internet na tesco.pl (inne markety też proponują takie usługi). Duże zakupy można w ten sposób zrobić w 5 minut. Oszczędność czasu jest tym razem tak duża, że moim zdaniem warto zapłacić kilka złotych za przesyłkę.

6. Uważaj na pozornie tańsze duże zestawy
Zdarzają się także zakupy incydentalne, kiedy akurat mamy na coś wyjątkową ochotę. Sprzedawcy przeważnie kuszą nas dużymi porcjami, które w przeliczeniu na kg czy litr są tańsze. Uważaj na takie triki i nie kupuj więcej niż jesteś w stanie zjeść. Na swoim przykładzie zauważyłam, że kiedy w podróży miałam ochotę na kawę wybierałam duże kubki, chociaż moją potrzebę kawy zaspokoiła by także mała kawa. Kupując dużą wydawało mi się, że wybieram tańszą opcję (rzeczywiście tak jest w przeliczeniu na ml) ale odjeżdżałam ze stacji zostawiając tam więcej pieniędzy. Podobnie jest z lodami czy pizzą. Ile razy zdarzyło Ci się zamówić największą porcję, a potem zmuszać się do zjedzenia jej do końca. Nie daj się skusić na MEGA zestawy. Lepiej zamówić mniej – skorzysta na tym i portfel i nasza waga 🙂 Podobne mechanizmy występują także w innych miejscach, np. telewizja kablowa oferuje dodatkowe kanały za niewiele większą cenę, a i tak przeważnie oglądasz tylko kilka podstawowych.

7. Przygotuj się na podróż
Ostatni punkt jaki chciałam poruszyć to drogie miejsca, takie jak lotniska czy samoloty. Chociaż przed wyjazdem mamy zawsze sporo pracy z pakowaniem, warto poświęcić chwilę na przygotowanie sobie kanapek czy przekąsek na drogę. Jeżeli wiem, że będę podróżować samolotem, zawsze zabieram ze sobą coś do jedzenia. Ceny na lotniskach są bardzo wysokie, a sprzedawcy korzystają z tego, że nie mamy innej alternatywy zakupowej. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze lepiej wykorzystać na wizytę w przyjemnej restauracji, a nie wydać w pośpiechu na lotnisku na kanapkę zjadaną prawie w biegu.

To są moje pomysły na oszczędzanie. Może nie generują ogromnych sum ale myślę, że warto sobie wyrobić takie nawyki i w osiedlowym sklepiku kupować sporadycznie i tylko bardzo potrzebne produkty, a resztę planować z wyprzedzeniem. Nie jest tak, że nie pozwalamy sobie na żadne szaleństwa – wręcz przeciwnie – to właśnie stosowanie tych zasad pozwala nam wygenerować zapas gotówki na specjalne okazje.