Test marshmallow - sprawdzian samokontroli

Test marshmallow – sprawdzian samokontroli

Test marshmallow – sprawdzian samokontroli

Słyszeliście o teście marshmallow? To bardzo proste badanie wymyślone przez Waltera Mischela sprawdzające poziom samokontroli u dzieci. Na czym polega taki test? Jak go przeprowadzić i co oznaczają jego wyniki?

.

Na czym polega test marshmallow?

Test jest bardzo prosty do przeprowadzenia. Dziecko biorące udział w eksperymencie dostaje jakiś słodycz (oryginalnie była to słodka pianka, zwana w USA “marshmallow”). Mało istotne jest to jakiego rodzaju słodycz to będzie, ważne jest to aby był dla dziecka bardzo atrakcyjny. Musi to być więc coś, co dziecko zna, lubi i będzie tego pragnąć. Następnie przedstawia się dziecku warunki, które brzmią następująco:

Zostawiam tutaj ten słodycz. Możesz go zjeść lub nie. Jeżeli go nie zjesz, to gdy wrócę otrzymasz drugą taką samą porcję i będziesz mieć dwa razy więcej.

Eksperymentator następnie wychodzi i wraca po jakimś czasie (w oryginalnym teście było to 15 minut). Jeżeli słodycz nie został zjedzony, to dziecko otrzymuje dodatkową porcję i może cieszyć się z podwójnej dawki słodkości 🙂

Do przeprowadzenia testu marshmallow, oprócz dziecka i eksperymentatora (w moim przypadku rodzica :)), potrzebny jest jeszcze jeden ważny czynnik, mianowicie zaufanie. Dziecko musi wierzyć, że eksperymentator  w końcu wróci 🙂 W przeciwnym razie nie będzie w stanie się powstrzymać przed zjedzeniem słodycza natychmiast.

.

Walter Mischel przebadał w ten sposób setki dzieci. Eksperyment miał pokazać jak dzieci radzą sobie z odraczaniem gratyfikacji. Na początku nie było tu nic zaskakującego, pomijając kreatywność dzieci 🙂 Prawdziwa sensacja objawiła się dopiero kilkadziesiąt lat później, kiedy badacze prześledzili losy tych dzieci. Okazało się, że dobry wynik w teście marshmallow był lepszym wskaźnikiem “sukcesu” w życiu dorosłym niż test na inteligencję.

Postanowiłem zrobić ten test Hani. Jako słodyczy użyłem ciastek z czekoladą. Hania lubi jedno i drugie, więc pomyślałem, że ich połączenie będzie bardzo kuszącą propozycją 🙂 Poza tym dawno nie jadłem Holenderskich w czekoladzie 😉 Podczas testu Hania siedziała w swoim pokoju. Ponieważ warunki w pokoju dziecka są inne niż w laboratorium (przede wszystkim chodzi o ilość zabawek i sposobów, na jakie dziecko może sobie urozmaicić czas oczekiwania) zmieniłem czas testu na 30 minut.

Efekt możecie zobaczyć na filmie. Jest po angielsku, ale dacie radę 🙂

.

Co pokazuje test marshmallow?

Wieloletnie obserwacje prowadzone na osobach, które jako dzieci zostały poddane testowi pokazały kilka niezwykle interesujących zależności. Na przykład osoby, które jako dzieci potrafiły się lepiej kontrolować w życiu dorosłym miały mniejszy problem z nadwagą. Wydaje się to logiczne. Potrafisz odmówić sobie czegoś, nie reagujesz na chwilowe zachcianki, w rezultacie lepiej pilnujesz swojej diety. Ale to nie wszystko. Osoby, które zdały test marshmallow generalnie lepiej radziły sobie w życiu, były z niego bardziej zadowolone, miały wyższy status społeczny i więcej pieniędzy na koncie w banku. Wyniki testu samokontroli okazały się znakomitym predyktorem przyszłych sukcesów danej osoby. Nawet lepszym niż test IQ.

Co to oznacza? Czy silna wola jest ważniejszym wskaźnikiem niż inteligencja? Ciężko powiedzieć, ale na pewno bardzo ważnym. Posiadając silną wolę i zdolność samokontroli potrafimy dotrwać do przyszłych benefitów, zrealizować długoterminowe inwestycje. W dorosłym życiu to bardzo ważne cechy, ponieważ często reakcje impulsywne są tymi niekorzystnymi w długim terminie czasu. Lepsza samokontrola pozwala realizować odległe działania związane z planowaniem.

.

Czy dziecko oblewające test jest skazane na porażkę w życiu?

Na szczęście nie. Walter w swojej książce zatytułowanej oczywiście “Test marshmallow” pisze, że zdolność do samokontroli jest wrodzona tylko częściowo. W dużej mierze można ją wytrenować i rozwijać. Istotny wpływ na rozwój samokontroli mają warunki w których się znajdujemy. Rodzice mogą stwarzać dziecku takie warunki, które sprzyjają rozwojowi samokontroli. To bardzo pocieszająca myśl 🙂 Po szczegóły odsyłam do książki.

Aby lepiej nauczyć się samokontroli trzeba najpierw zrozumieć na czym polega mechanizm zachowań impulsywnych i refleksyjnych. Według Waltera człowiek posiada dwa systemy odpowiedzialne za podejmowanie decyzji. System gorący i zimny.

System gorący jest odpowiedzialny za tendencję do szybkiego reagowania. To są decyzje spontaniczne, emocjonalne, bez zastanowienia, bez myślenia o konsekwencjach. Jest to system, który dominuje u zwierząt. W ich naturalnym środowisku jest niezbędny do przetrwania. Można powiedzieć, że jest to instynkt. Człowiek oczywiście także go posiada, ale przez lata ewolucji nauczył się go kontrolować.

System zimny (chłodny) to system refleksyjny. To myślenie o przyszłych konsekwencjach naszego działania, myślenie o alternatywnych sposobach postąpienia w danej sytuacji, o dopasowaniu naszych działań do potrzeb innych ludzi. System zimny charakteryzuje się hamowaniem działania, planowaniem poszczególnych kroków i ich efektów oraz rezultatów, realizacją planów, odraczaniem gratyfikacji w czasie.

System gorący mówi weź to co masz pod ręką i zjedz. Później może już tego nie być. System zimny mówi zaczekaj, później dostaniesz dwa razy więcej. Niestety im nagroda jest bardziej odroczona w czasie tym mniejsze ma dla człowieka znaczenie, dlatego Walter pisze, że aby być skuteczniejszym w życiu należy nauczyć się schładzać bliską gratyfikację (system gorący) i podgrzewać odległą gratyfikację (system zimny). To trudna sztuka, ale dla osób bez wrodzonej zdolności do samokontroli jest sposobem na jej skuteczniejsze stosowanie na co dzień.

.

Robiliście test marshmallow swoim dzieciom? Jeśli tak, to podzielcie się wynikami. Jeśli nie, to zachęcam do tego aby to zrobić. Bardzo interesujący eksperyment 🙂

2 Comments

  • Marta Posted 5 sierpnia 2015 20:25

    Czy w oryginalnym teście dzieci też dostawały piankę do zjedzenia wcześniej? 😉

    • Tomek Pabich Posted 5 sierpnia 2015 20:33

      Nie, ale chciałem mieć pewność że jej smakuje, bo chyba wcześniej nie jadła takich 🙂

Add your comment or reply. Your email address will not be published. Required fields are marked *