Zainspirowana książką o filozofii kaizen, którą właśnie czytam, chcę zachęcić Cię do innego spojrzenia na proces zmian. Jeżeli masz już za sobą kilka nieudanych prób zrzucenia zbędnych kilogramów/rozpoczęcia biegania lub innej dużej zmiany w swoim życiu to poznanie i działanie według filozofii kaizen może być przełomowym momentem.
O samej filozofii kaizen napiszę więcej w oddzielnym poście (jak tylko skończę czytać wspomnianą książkę ;)), dzisiaj tylko w dużym skrócie.
.
W kilku słowach czym jest filozofia kaizen
W Kaizen chodzi o wprowadzenie zmian małymi, a nawet bardzo małymi krokami. Tak małymi aby były one przyjemne, nie wiązały się z wyrzeczeniami, nie kojarzyły z ciężką pracą (której nikt nie lubi).
Zmiany mają być tak małe, aby Twoją pierwszą myślą było “To łatwe, mogę to zrobić“.
Tylko wtedy Twoja podświadomość nie zacznie protestować, obawiając się czegoś nowego i nieznanego. Kiedy wprowadzona zmiana stanie się nawykiem i będziesz wykonywać ją automatycznie, czas na kolejny mały krok.
.
Nie masz czasu na żadne zmiany?
Jeżeli Twój dzień jest wypełniony po brzegi pracą i opieką nad dziećmi, to pewnie wyobrażasz sobie, że aby więcej się ruszać musisz wstawać o 5 czy 6 rano, biegać kiedy jest ciemno a wszyscy jeszcze śpią. Taka wizja na pewno jest przerażająca i może skutecznie zniechęcić Cię do działania i utwierdzić, że aktywność fizyczna nie jest dla Ciebie. Może kiedyś (jak skończysz projekt, dzieci się wyprowadzą, w okolicy zbudują basen) ale na pewno nie teraz.
Całkowicie to rozumiemy!! Dlatego proponujemy Ci zastosowanie małych zmian, zgodnych z kaizen.
.
7 śmiesznie małych sposobów na zwiększenie ilości ruchu na co dzień
1. Myj zęby stojąc na jednej nodze – takie działanie nie wymaga dodatkowego czasu, a szybko zauważysz, że stanie na jednej nodze angażuje dużo więcej mięśni niż używasz normalnie stojąc. Dodatkowo poprawisz zmysł równowagi. Pamiętaj tylko o zmianie nóg, możesz rano stać na prawej, a wieczorem na lewej nodze. Jeśli będziesz o tym zapominać nalep na lustrze karteczkę.
2. Rozmawiając przez telefon spaceruj – możesz chodzić, po biurze lub pokoju. Często to będzie tylko kilka kroków, ale pozwolą Ci one rozprostować nogi i rozluźnić mięśnie, zmęczone ciągłym siedzeniem i przebywaniem w jednej pozycji.
3. Wchodź jedno piętro po schodach – mieszkasz w wielopiętrowym budynku i na co dzień korzystasz z windy? Czas to zmienić 🙂 Nie zaczynaj od razu od 10 pięter, zacznij od jednego i daj swojemu ciału czas na przyzwyczajenie. Jeśli mieszkasz wyżej to przycisk windy naciśnij na pierwszym piętrze. Być może za jakiś czas będziesz mieć ochotę wejść dwa piętra, a potem trzy?
4. W przerwach na reklamy spaceruj jedną minutę – jeśli oglądasz film lub program w telewizji podczas reklam wstań na minutę i maszeruj w miejscu, wysoko podnosząc kolana. Po jakimś czasie możesz przedłużyć czas marszu.
5. Podróżując komunikacją miejską wysiadaj jeden przystanek wcześniej – spacer da Ci trochę ruchu, a rano pozwoli Ci się obudzić, orzeźwić i przygotować na nowy dzień pełen wyzwań.
6. Pracując w dużym biurze nie dzwoń do współpracowników – idź do nich – po pierwsze zażywasz więcej ruchu, a po drugie łatwiej się jest dogadać rozmawiając twarzą w twarz niż telefonicznie.
7. Zamontuj w domu drążek i podciągaj się kiedy przechodzisz pod nim po raz pierwszy każdego dnia – przyda się coś również na górne partie ciała 🙂 Po jakimś czasie można zwiększać ilość podciągnięć 🙂
8. Jeżeli jesz lunch na mieście, to wychodź z biura, nie zamawiaj posiłku z dowozem – ponownie otrzymasz dodatkową dawkę ruchu, warto 🙂
9. Codziennie po wstaniu z łóżka zrób 3 przysiady – poranne ćwiczenia pozwolą Ci się lepiej obudzić i rozruszać ciało. Po tygodniu dołóż kolejne ćwiczenia, np. skłony do przodu.
10. Codziennie przez jedną minutę siedź bez oparcia z prostymi plecami – znakomite ćwiczenie na mięśnie pleców. Zazwyczaj nasze plecy są już tak przyzwyczajone do oparcia, że siedzenie bez niego już po kilku minutach staje się bolesne. To pokazuje jak bardzo ćwiczenia na plecy są potrzebne. Siedzenie bez oparcia pozwoli Ci wzmocnić plecy. Aby nie zapominać o tym ćwiczeniu nastaw w telefonie przypomnienie, lub naklej karteczkę na komputerze.
10a. Gotując tańcz 🙂 – nie ważne jak dużą masz kuchnię, wystarczy tanecznym krokiem udać się do szafki po garnek czy łyżkę. Włącz ulubioną muzykę, a nogi same zaczną tańczyć. Dzieci pewnie też się przyłączą 🙂
.
A teraz najważniejsze:
*** Samo przeczytanie tego tekstu nic nie zmieni w Twoim życiu!! ***
Dlatego wróć jeszcze raz na początek i wybierz JEDEN punkt, który od dzisiaj, od teraz wprowadzisz w życie. Nie od jutra, nie od poniedziałku albo Nowego Roku, tylko teraz, zaraz, natychmiast 🙂
Lepiej skupić się na jednej małej rzeczy i ją zrobić, niż rozmyślać i planować wiele, ale nie robić nic. Prawda?
Powodzenia w p_o_w_o_l_n_y_m zmienianiu swojego życia 🙂
.
Macie pomysły na inne śmiesznie małe sposoby? A może już robicie coś podobnego?
Napiszecie w komentarzu, najlepsze pomysły dopiszemy do naszej listy (dla dobra kolejnych czytelników :))
19 Comments
cha cha cha!… świetny artykuł. Tylko… co w przypadku gdy ktoś myje zęby 1 albo 3 razy dziennie? Wtedy to na pewno się człowiek pomyli i jedną nogę będzie zaniedbywał 😉
Zawsze można nakleić na kartce kartkę i notować, która noga ćwiczyła ostatnio 😉 Rozwiązanie w pon – lewa, wt – prawa, itd. też odpada bo jest 7 dni (chyba, że ktoś w niedzielę nie myje zębów 😉 )
Albo… podczas jednego mycia stać najpierw na lewej, a potem na prawej 🙂
Górna szczęka na lewej nodze, dolna na prawej. Muszę spróbować 🙂
Ja przy gotowaniu zawsze włączam radio – nogi same zaczynają tańczyć więc jest dawka mini gimnastyki, a jak jeszcze śpiewanie się włączy to i humor od razu się poprawia 😉 Pzdr
I to jest świetny pomysł, dzięki 🙂 Dopisuję do listy 🙂
to co robię to nie jest jakaś gimnastyka, ale dotyczy małych zmian. Od kilku miesięcy (i weszło mi to w nawyk) codziennie myjąc rano zęby wycieram jednocześnie druga ręką kran i umywalkę pod mydelniczką. Wychodzę do pracy ostatnia więc zostawiam po sobie porządek 🙂 nie zabiera mi to czasu a zawsze jest czysty gdy wracają pierwsi współlokatorzy
Ten sposób ze staniem na jednej nodze super! Spacerowanie podczas reklamy też – szczególnie dla osób, które sporo czasu spędzają podczas oglądania tv. Ja podczas tv najczęściej prasuje pranie więc też się nieźle namacham:P
Przestań prasować 🙂 Ja nie prasuję już od ponad roku. Ewentualnie przed ważnym wyjściem wyprasuję to co chcę założyć. W szafie i tak się gniecie, a jak nie w szafie to w samochodzie pod pasami. A prasowanie koszulek pod bluzy czy swetry to już zupełna strata czasu 😉
Świetne tricki. Chociaż u mnie aktywność obecna jest na co dzień, bo jestem sportowcem. Ale jak najbardziej uważam je za trafne.
U mnie dzis też o aktywności ruchowej. O tym dlaczego warto zamienić popołudniową kawę na ruch. 🙂
Ja biegam, ale wiem że to nie wystarczy bo nie wszystkie mięśnie są tak samo zaangażowane. Dlatego po napisaniu tego tekstu wybrałam dla siebie punkt 10, czyli siedzenie z prostymi plecami. Myślę, że to ważne również dla osób aktywnych fizycznie 🙂 O kawce zaraz przeczytam 🙂
Świetne pomysły, takie niby nic, a jednak coś. Również jestem osobą aktywną fizycznie, ale dodatkowego ruchu nigdy za wiele.
Fajne sposoby. Metoda kaizen jest fajna bo nowe nawyki wkradaja się do naszego życia niemal niepostrzeżenie. A te, o których piszesz mogą być przy okazji fajną zabawą i przy okazji zmniejsza stres w życiu dzięki uśmiechowi (bo chyba trudno się nie uśmiechnąć do lustra przy myciu zębów na jednej nodze albo nie bawić się dobrze tańcząc przy gotowaniu:-) )
Kolejny krok wtajemniczenia to mycie zębów na jednej nodze z zamkniętymi oczami. To dopiero jest zabawa 🙂 I przy okazji świetne ćwiczenia dla wszystkich osób, które często skręcają kostki.
Ja najczęściej rozmawiając przez telefon spaceruję 🙂 Fajny szczególnie ten sposób z myciem zębów. Raczej kilogramów przez to nie stracimy, ale zawsze poprawimy choć trochę formę 🙂
Dokładnie, kilogramów od razu nie stracimy. Ale chodzi o przełamanie tej bariery w głowie, że “sport jest nie dla mnie bo…” i tu każdy ma listę swoich wymówek. Przy czymś tak małym, nie da się już znaleźć wymówki 🙂
Ok to ja wybieram dla siebie wysiadanie o jeden przystanek (a w zasadzie to o 2) szybciej ale to od pon bo w ten weekend nie bedę raczej podróżować komunikacją miejską ;p i póki co tylko wracając do domu, a z czasem dorzucę też że jadąc gdzieś również chociaż jeden przystanek (w końcu kroczki mają być małe ;p )
Ale zawsze moge wprowadzić już od dziś to mycie ząbków na jednej nodze 😉
W zasadzie fajna rzecz, bo wejdzie w nawyk, a nie wymaga dużego wysiłku 😉
Są jeszcze zabawy z dziećmi. Cały repertuar!
Albo jazda samochodem – unoszenie nóg, kiedy się stoi w korku.
Czytaliśmy, że podczas jazdy samochodem najlepiej w przerwach robić przysiady, podobnie w czasie pracy, gdy długo siedzimy. Ja dodatkowo zaczynam każdy dzień od kilku ćwiczeń na balkonie i obserwacji wschodzącego słońca 🙂