Lato już się skończyło, ale to na szczęście nie znaczy, że nie można jeść gofrów 🙂
Do tej pory robiłam gofry z marchewką (która zostawała z wyciskania soku). W zeszłym tygodniu Tomasz poprosił o gofry, a marchewki akurat nie było, dlatego poszukałam nowego przepisu. Gofry wyszły bardziej chrupiące i puszyste. Zrobiłam śmietankę z mleka kokosowego, a Tomkowi udało nawet kupić maliny i mieliśmy wspaniałą kolację 🙂
Przepis znalazłam na blogu MniuMniu.com, lekko zmodyfikowałam proporcje dając więcej mąki owsianej a mniej pszennej i ksylitol zamiast syropu klonowego.
Jeśli nie masz pomysłu na kolacje to polecam takie gofry 🙂
Składniki (na około 7 gofrów):
– 1 szklanka mąki pszennej
– 1 szklanka płatków owsianych zmielonych na mąkę
– 1 szklanka mleka roślinnego (użyłam sojowego)
– 1 łyżeczka sody
– 1 łyżeczka octu jabłkowego
– 3 łyżki oleju
– 2 łyżki ksylitolu lub innej substancji słodzącej (jakiej używasz)
Wykonanie:
1. W dużym kubku lub miseczce wymieszaj mleko roślinne z octem. Odstaw na kilka minut, aby zaczęło się rozwarstwiać.
2. Płatki owsiane zmiksuj na mąkę. Ja mielę w Vitamixie, ale możesz to również zrobić małymi porcjami w młynku do kawy lub kupić gotową mąkę owsianą.
3. W dużej misce wymieszaj mąki i sodę.
4. Dodaj olej, mleko i 2 łyżki czegoś do posłodzenia (ja użyłam ksylitolu). Porządnie wymieszaj ręcznie lub przy użyciu blendera (ja użyłam końcówki blendera do ubijania piany).
5. Gofrownicę porządnie rozgrzej i posmaruj cieniutko olejem.
6. Wylewaj ciasto i piecz na złoty kolor (około 5-15 minut, czas pieczenia zależy od urządzenia i wykorzystanej mąki).
My jemy gofry ze śmietanką z mleka kokosowego i owocami, a Hania z samymi owocami. Przy okazji innego przepisu na gofry pisałam jak zrobić śmietankę z mleka kokosowego.
Smacznego 🙂
.
ŚNIADANIA DO POKOCHANIA to nasz e-book, w którym znajdziesz 29 przepisów na zdrowe i szybkie w przygotowaniu śniadania (wystarczy nawet 5 minut).
Zakochasz się w owsiankach, kaszy jaglanej czy kanapkach z roślinnymi pastami. A w weekend zaskoczysz rodzinę pysznymi plackami i naleśnikami. Wszystko w zdrowych wersjach, z dużą ilością owoców i bez dodatku cukru.
.
12 Comments
Wyśmienite chrupiące gofry, te marchewkowe też są super.
Bardzo się cieszę, że smakowały 🙂 Właśnie wczoraj myślałam sobie, że dawno ich nie jedliśmy, czas zrobić 🙂
Fajne gofry. Nawet moje dzieciaki, niestety trochę zaznajomione z komercynymi smakami zjadają je z wielkim apetytem. A takie kupione w budce na zimowych wakacjach przestały im smakować 🙂 Powiedzieli, że wolą moje :):):)
Dziś nie miałam mleka, zrobiłam na wodzie i też były dobre. Jeszcze daję trochę mniej mąki pszennej i w to miejsce dosypuję orkiszowej razowej.
Bardzo się cieszę, że dzieciom smakuje 🙂 Moja Hania też bardzo lubi i już nawet do śmietanki kokosowej się przekonała. Potrafi zjeść więcej gofrów ode mnie 🙂
A mnie nie wyszły w ogóle. Ciasto poprzyklejało się do gofrownicy i pozostało na obu jej częściach po otworzeniu. Porażka 🙁
Tu niestety dużo zależy też od sprzętu. Ja na swojej muszę dobrze wysmarować obie części olejem.
Marysiu, a moje gofry nie wyszły niestety chrupiące. Zamiast mleka sojowego użyłam owsianego z Rossmanna. Pozostałe składniki dałam w tych samych ilościach, jak w przepisie. Zastanawiało mnie tylko to, że mleko po dodaniu octu nie zaczęło się rozwarstwiać, ale mimo to nie dodałam więcej octu. Myślisz, że to może być przyczyną? Chyba następnym razem spróbuję troszkę więcej octu dodać lub użyję innego mleka. Niemniej jednak gofry w smaku są pyszne. Zaraz zostaną zjedzone na pikniku z truskawkami 🙂
Aniu, możesz jeszcze spróbować dłużej piec. Z mlekiem owsianych nie próbowałam, to ciężko mi powiedzieć.
Dziękuję za radę 🙂 z pewnością jeszcze będę próbować. A dzisiejsze zjedzone z wielkim apetytem 😉
Ja czasem używam wody zamiast mleka i też wychodzą smaczne i chrupiące.
Super gofry. U nas często na kolację z owocami lub z warzywkami. Czasem mi się przyklejają do gofrownicy i rozrywają na pół (część zostaje na górze, część na dole) ale nic im to nie ujmuje smaku. Nakładam wtedy coś do środka i udajemy, że tak ma być ? Dzieciaki bardzo lubią.
Ja wymieniłam gofrownicę i przestały się przyklejać 🙂 Zauważyłam też, że ciasto musi być dość gęste.