Od czasu do czasu pytacie mnie o szkodliwość kuchenki mikrofalowej i jej wpływ na podgrzewane w niej jedzenie. Nie było wcześniej tekstu na ten temat, bo nie trafiłam na rzetelne źródła, a w tak ważnym temacie nie chciałam wygłaszać opinii opartej tylko na tym co piszą w internecie.
A w sieci przeczytać można najróżniejsze rzeczy. Od tego, że mikrofalówka jest nieszkodliwa, po realne zagrożenie, więdnące kwiatki i umierające koty…
Ostatnio trafiłam na trzy filmy dr Gregera (autora książki “Jak nie umrzeć przedwcześnie?”) na temat kuchenek mikrofalowych i postanowiłam podzielić się z Wami jego wnioskami i moimi własnymi przemyśleniami.
.
Jak kuchenka mikrofalowa wpływa na jakość pożywienia?
Przeciwnicy kuchenek mikrofalowych mówią, o tym, że jedzenie zmienia się w “bezwartościową papkę”, w której nie ma już witamin, minerałów i żadnych składników odżywczych. Z tego powodu część osób rezygnuje ze stosowania kuchenek mikrofalowych.
O tym czy jedzenie z mikrofalówki smakuje inaczej, albo czy w ogóle smakuje, niech każdy zdecyduje sam. Teraz przyjrzyjmy się tylko utracie składników odżywczych.
Każde podgrzewanie jedzenia, niezależnie od metody, przyczynia się do częściowej utraty wartości odżywczych. Głównie dotyczy to witamin, bo minerały są bardziej odporne na temperaturę. Jak dużo witamin zostaje w ugotowanym jedzeniu zależy nie tylko od metody gotowania, ale również od produktu. Pewne warzywa są odporne na temperaturę, a niektóre po ugotowaniu są nawet bardziej wartościowe niż przed.
W 2010 roku przeprowadzono badanie, w którym 20 różnych warzyw zostało ugotowanych na 6 różnych sposobów (w tym w kuchence mikrofalowej). Co się okazało?
Najwięcej witamin traci się przy gotowaniu w wodzie, ponieważ część składników przechodzi do wody (możesz to zniwelować wykorzystując wodę z gotowania warzyw do przygotowania zup lub sosów). Podobną ilość traci się podczas gotowania w dużym ciśnieniu (czyli w szybkowarze). Przy obu tych metodach utrata przeciwutleniaczy wynosi średnio około 14%.
Mniej witamin tracimy smażąc warzywa, ale ponieważ nasiąkają one tłuszczem, to nie jest to polecana metoda przygotowywania posiłków.
Najmniejsze straty zanotowano przy użyciu kuchenki mikrofalowej! Średnio 97% witamin zostało nienaruszonych. Mniejsze straty mogą wynikać z krótszego czasu gotowania/podgrzewania niż przy tradycyjnych metodach.
Ale nawet 14% utraty witamin przy gotowaniu w wodzie nie powinno nas odstraszać. Jeśli nie lubimy surowych warzyw, to lepiej zjeść ich więcej ugotowanych, niż nie jeść wcale. Gotowanie wcale nie sprawia, że stają się bezwartościowe, a przejście na surową dietę nie jest konieczne 🙂
.
Inne ciekawostki, które udało się ustalić w tym badaniu?
1. Warzywem, które traci najwięcej witamin podczas podgrzewania (i to nie zależnie od wybranej metody) jest czerwona papryka. Utraty witamin sięgają nawet 75%, najlepiej więc jeść paprykę na surowo.
2. Trzy warzywa, które w ogóle nie tracą przeciwutleniaczy podczas gotowania to:
– karczochy,
– cebula,
– buraki.
3. Dwa warzywa stają się jeszcze zdrowsze po ugotowaniu, są to:
– marchewka (warto wykorzystywać ją do wszystkich zup i sosów),
– seler naciowy.
4. Fasolka szparagowa dołączy do tego grona jeśli ugotujemy ją w mikrofalówce, a nie w wodzie. Czyli fasolka szparagowa ugotowana w mikrofalówce jest zdrowsza niż surowa, ale już przy gotowaniu w wodzie traci pewne wartości.
.
Na co uważać korzystając z kuchenki mikrofalowej?
Wiesz już, że korzystanie z kuchenki mikrofalowej nie jest szkodliwe dla twojego jedzenia. Możesz więc śmiało z niej korzystać, szczególnie jeśli w pracy nie masz innej możliwości zjedzenia ciepłego posiłku. Warto jednak uważać na kilka szczegółów.
1. Nie używaj pudełek z metalu, styropianu lub kartonu, a jeśli wybierasz plastik, to tylko ten oznaczony jako bezpieczny w kuchenkach mikrofalowych. Najlepiej użyć naczyń ceramicznych lub szklanych, ale nie mogą być pozłacane (czyli żadne szlaczki i ozdobne złote wzorki nie mają wstępu do mikrofali).
Jeśli naczynie w którym podgrzewasz jest bardzo gorące, a potrawa w nim nadal pozostaje zimna, to oznacza, że nie przepuszcza ono fal i nie powinno być używane w mikrofali.
2. Potrawy podgrzewane w mikrofali mogą być bardziej gorące w środku niż na zewnątrz. Odwrotnie niż przy gotowaniu czy pieczeniu, gdzie podgrzewa się najbardziej część znajdująca się najbliżej źródła ciepła, a środek może zostać zimny. Dlatego przy długim podgrzewaniu, warto kilka razy zamieszać zawartość.
3. Jajka wybuchają pod wpływem mikrofali i mogą prowadzić do poważnych obrażeń. Jeśli chcesz gotować jajka, możesz to zrobić w specjalnym pojemniku.
4. Folia aluminiowa może się zapalić i nigdy nie powinna być podgrzewana w mikrofali.
5. Mikrofala nie może pracować przy otwartych drzwiach, ponieważ wtedy fale działają na obiekty dookoła. Przy zamkniętych drzwiach ten efekt jest minimalny i tylko w odległości kilkunastu centymetrów. Dla całkowitego bezpieczeństwa lepiej odsunąć się od pracującej mikrofalówki.
6. Nie podgrzewaj w mikrofali wody (np. na herbatę lub kawę) do wysokiej temperatury. Mikrofale mogą spowodować opóźnione wrzenie i woda zacznie bulgotać dopiero po wsypaniu do niej cukru lub włożeniu torebki do herbaty, a to może spowodować poparzenia. Po podgrzaniu wody lepiej poczekać kilka minut aż lekko przestygnie.
7. Na koniec najważniejszy punkt. Mikrofalówka sama w sobie nie jest szkodliwa, ale jej posiadanie często zachęca nas do wkładania do niej gotowych produktów. Mrożona pizza, zapiekanka czy gotowe pierogi, to wszystko nie są zdrowe potrawy i nie staną się zdrowe po podgrzaniu w mikrofali.
Jeśli chcesz mieć pewność, że to co jest jest zdrowe, to proponuję zacząć od trzymania się 4 zasad zdrowego odżywiania >>
.
Ja korzystam z kuchenki mikrofalowej od wielu lat, służy nam głównie do podgrzania obiadu gdy ktoś później wraca. Kiedy pracowaliśmy w banku również podgrzewaliśmy nasze obiady w mikrofalówce, dzięki temu dużo rzadziej jedliśmy na mieście. Mimo wszystko czasami miałam wątpliwości czy na pewno mikrofalówka jest w 100% bezpieczna, teraz już nie mam takich obaw 🙂
Filmiki dr Gregera, z których korzystałam, możesz znaleźć tutaj: 1, 2, 3.
.
Znasz kogoś, komu przyda się ten tekst? Udostępnij proszę!
3 Comments
Dzięki… sumienie uspokojone 🙂 Choć już wcześniej miałem podejrzenia że jest mikrofalówka jest OK, bo podgrzewamy w niej kotu jedzenie … i bydle jest zdrowe i dorodne 🙂
Dodam jeszcze że rozmrażanie w kuchence mikrofalowej to najzdrowszy znany mi sposób. Tracimy dzięki temu najmniej składników odżywczych i witamin, nie pozwalamy na namnażanie się bakterii bo proces sam w sobie jest bardzo szybki.
Będąc od dłuższego czasu witarianinem, z gotowaniem na szczęście, nie mam nic wspólnego. Jednak poprzednio używałem tylko i jedynie parowar. I właściwie najczęściej tylko do blanszowania co niektórych warzywek. Natomiast mikrofali nie dotykałem, bowiem ze świadomego wyboru, nie miałem. I oczywiście ze zrozumiałych względów, nadal nie mam! Jednakże w zdecydowanej większości wrzucam do dalszego przerobu na swój ruszt surowe warzywka drobno szatkowane. Pozdrawiam