Ostatnio zaangażowałam się na Facebooku w dyskusję na temat tego, czy są dobre i złe kalorie.
Na pytanie jak schudnąć, większość osób odpowiada – oszacuj swoje zapotrzebowanie, licz kalorie i jedz mniej!
Czy to najlepsza droga do odchudzania? Czy liczy się tylko liczba kalorii?
Absolutnie się z tym nie zgadzam!
Nigdy w życiu nie liczyłam kalorii i nie robią tego też moi klienci. A chudną nawet Ci, którzy na sport przeznaczają zaledwie 30 sekund dziennie.
Po mojej odpowiedzi, że liczenie kalorii nie ma sensu, bo są dobre i złe kalorie, rozpoczęła się dyskusja. Im więcej o tym myślałam, tym bardziej czułam potrzebę podzielenia się również tutaj, z moimi czytelnikami.
To jak są dobre i złe kalorie?
Wszyscy wiemy, że część kalorii jest pusta i bezwartościowa, a inne niosą ze sobą witaminy, minerały i fitozwiązki (czyli masę dobrych składników, dzięki którym nasz organizm jest zdrowy i silny).
Można schudnąć licząc kalorie i jedząc śmieci (nawet odżywiając się w McDonald’s), ale czy wyjdzie nam to na zdrowie? Czy nie ucierpi nasza skóra, włosy, a nawet zęby i kości? No właśnie!
To na pewno nie są dobre kalorie. Ale czy poza tym, że nie niosą ze sobą nic wartościowego są bardziej tuczące?
Czy od 500 kcal z chipsów przytyjemy bardziej niż od 500 kcal z warzyw?
Czy są kalorie, które nie tuczą i pomagają schudnąć?
Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy trochę rozszerzyć tradycyjne równanie kalorii, które wygląda tak:
“Liczba kalorii, którą zjadasz” minus “liczba kalorii, którą spalasz” = “nadwyżka lub niedobór kalorii”
Gdyby każda kaloria była taka sama, to tak samo łatwo byłoby schudnąć jedząc chipsy, co jedząc warzywa. Jednak w rzeczywistości to równanie jest bardziej skomplikowane.
1) Nie liczy się liczba kalorii, którą zjadasz, ale ilość, którą rzeczywiście przyswajasz – są produkty, które przyswajamy praktycznie w 100%, a są też takie, z których części kalorii nie trawimy i lądują one w toalecie! Nie bez powodu jest nawet dieta nazywana “bogatoresztkową”.
2) Są też produkty (czyli kalorie), które sprawiają, że przyswoisz mniej kalorii z innych produktów. Czyli jedna osoba przytyje bardziej, a inna mniej (albo wcale) od tej samej liczby ciastek, w zależności jakie inne produkty je w ciągu dnia (nawet jeśli obie osoby jedzą dokładnie tę samą liczbę kalorii i ciastek!).
3) Na strawienie i przyswojenie każdej kalorii organizm też zużywa kalorie – jeśli więcej kalorii użyjesz na trawienie, to mniej będzie miało szansę się odłożyć. Jesz, trawisz, a kalorie spalają się same (nawet jak śpisz!).
4) To jakie zjadasz kalorie sprawia, że masz ochotę więcej się ruszać (lub mniej). Naprawdę! Możesz wybierać produkty, które sprawią, że będziesz mieć ochotę iść na spacer lub pobiegać. Wtedy spalanie kalorii staje się przyjemnością.
5) Nawet rozłożenie kalorii w ciągu dnia ma znaczenie! Dwie osoby jedzące tyle samo kalorii będą mieć zupełnie inne wyniki, w zależności od podziału na śniadanie, obiad, kolację.
W laboratorium, przy eksperymentach, każda kaloria da tyle samo energii. Ale nasze ciało jest bardziej skomplikowane i na liczbę przyswojonych i spalonych kalorii ma wpływ wiele czynników.
Dlatego nigdy nie liczę kalorii i nie zalecam tego moim klientom.
Możesz liczyć kalorie, zamiast 3 kanapek próbować jeść 2, ciągle chodzić głodna. Nie mówiąc już o tym, że liczenie kalorii jest trudne i czasochłonne.
Zamiast tego, lepiej wykorzystać naturalne działanie niektórych produktów i chudnąć bez liczenia kalorii, czując radość i satysfakcję z posiłków!
Chcesz wiedzieć więcej?
Obejrzyj webinar Dlaczego jemy za dużo >>
Pobierz mój e-book z przepisami na zdrowe i pyszne śniadania >>
.
ŚNIADANIA DO POKOCHANIA to nasz e-book, w którym znajdziesz 29 przepisów na zdrowe i szybkie w przygotowaniu śniadania (wystarczy nawet 5 minut).
Zakochasz się w owsiankach, kaszy jaglanej czy kanapkach z roślinnymi pastami. A w weekend zaskoczysz rodzinę pysznymi plackami i naleśnikami. Wszystko w zdrowych wersjach, z dużą ilością owoców i bez dodatku cukru.
.