Przyszła wiosna 🙂 Jeśli przez całą zimę nie ruszałaś się z domu, to teraz jest najlepszy czas, żeby wziąć się za siebie i zacząć regularnie uprawiać jakiś sport. Wiosna to dobry moment, bo dzień jest już dłuższy i po przyjściu z pracy można jeszcze wyskoczyć na trening w świetle dziennym, a na dworze jest już tak pięknie. Zielone liście, kwiaty, słońce i śpiewające ptaki sprawiają, że na każdym treningu uśmiech nie znika z mojej twarzy, a radość z duszy 🙂
Oczywiście uważam, że bieganie jest najlepszą i najprostszą formą aktywności. Nie potrzebujesz specjalistycznego sprzętu, nie musisz kupować karnetu, umawiać się na konkretną godzinę, zapisywać i dojeżdżać w określone miejsce. Wystarczy założyć buty i wyjść z domu. Masz pół godziny, to biegasz pół godziny, masz więcej czasu, to biegasz dłużej lub dokładasz kilka ćwiczeń wzmacniających i rozciągających na koniec. Prawda, że proste?
A może jednak nie do końca? Może masz ochotę zacząć biegać, ale nie bardzo wiesz w jakich butach, jak szybko, jak długo? Znajomi straszą opowieściami o kontuzjach spowodowanych bieganiem?
Jeśli masz wątpliwości i chcesz się najpierw przygotować teoretycznie, to możesz poszukać porad w internecie (również na naszej stronie, np. tutaj), ale możesz również sięgnąć po specjalistyczną książkę. W zeszłym roku pojawiła się na rynku książka Anny Pawłowskiej-Pojawy BIEGANIE Kobieca strona mocy.
Książka jest poradnikiem dla dziewczyn, które są początkującymi biegaczkami lub dopiero chcą rozpocząć swoją przygodę z bieganiem. W książce znajdziesz wskazówki dotyczące:
– doboru butów i stroju,
– wyboru planu treningowego lub indywidualnego trenera,
– motywacji do treningu,
– rozszerzenia treningu o dodatkowe ćwiczenia (na siłowni, basenie, czy na rowerze),
– pierwszego startu w zawodach.
Dodatkowo, przeczytasz o tym jak przygotować się do maratonu, dowiesz się czym jest bieg górski, ultra, czy na orientację (ode mnie wielki plus dla autorki za wspomnienie o biegach na orientację – to mój ukochany sport!)
Jeśli masz kilka przebieganych lat za sobą, to raczej nie znajdziesz w książce nic nowego dla siebie, ale może to być ciekawy prezent dla początkującej koleżanki, siostry czy mamy 🙂
.
Mnie osobiście w książce zabrakło dwóch rzeczy:
1) zdjęć ilustrujących ćwiczenia – mam już spore doświadczenie w sporcie i bez problemu wykonałabym omawiane ćwiczenia, ale osoba początkująca może czuć się trochę zagubiona,
2) osobistych przeżyć i doświadczeń autorki – książka jest typowym poradnikiem i niestety bardzo mało dowiadujemy się o autorce. Ja zdecydowanie wole książki bardziej biograficzne, w których autorki opisują swoje problemy i radość z biegania (np. “I jak tu nie biegać” Beaty Sadowskiej, czy “Kobieta w Biegu” Katarzyny Żbikowskiej-Jusis). Na szczęście ten element można nadrobić wchodząc na bloga autorki – Ania biega.
.
Na koniec niespodzianka, jedną książkę od wydawnictwa Samo Sedno mamy dla Was.
Regulamin i zasady konkursu:
1. Odpowiedz na poniższe pytanie, wpisując odpowiedź w komentarzu do tego tekstu lub konkursowego postu na naszym profilu na Facebooku.
Co daje kobiecie bieganie? Dlaczego warto poświęcić na nie czas?
Możesz podzielić się swoimi doświadczeniami lub obserwacjami innych kobiet, które biegają i są dzięki temu bardziej radosne i szczęśliwsze 🙂
2. Na odpowiedzi czekamy do końca dnia w poniedziałek 2 maja 2016.
3. Wygrywa osoba, której odpowiedź najbardziej nam się spodoba. Zwycięzcę wyłonimy we wtorek 3 maja.
4. Nagrodą w konkursie jest książka BIEGANIE Kobieca strona mocy od wydawnictwa Samo Sedno.
13 Comments
Co daje kobiecie bieganie? Pewnie każdej co innego dlatego napisze co dało mi. Dało mi wolnosć, poczucie spełniania i stawania się lepszą i silniejszą. Pozwoliło pokonać problemy życiowe i sprawiło, że czuję się silna i pewna sukcesów czekających w przyszłości. Zaczynałam od kilku metrów biegu a dziś biegam ultramaratony na ponad 100km…To doskonale pokazuje ile mozemy osiągnąć. Trzeba tylko chcieć i być wytrwałym w dążeniu do celu:)
Co daje kobiecie bieganie?To pytanie słyszę w innej wersji ,,No co Ty biegasz !!!chce Ci się??!Przecież maly nie śpi, jesteś zmęczona. Bez sensu!!!” Pytania zadaje sama sobie …za każdym razem kiedy zrywam się rano żeby pobiec, w sumie zła na siebie …Kurde po co …no właśnie a po paru metrach biegu już wiem po co. Wolność to jest to! Moc którą czuję po skończonym kilometrazu. Mega szczescie- jupi kolejny raz zwyciezylam sama ze sobą . Czuje sie chuda hihi A najwazniejsze jest to ze mam ten czas tylko dla Siebie (co przy mojej kochanej dwójce jest ciezkie do wykonania ) po skończonym biegu zawsze tak wygladam ?
CO daje bieganie, hmmm paleta odpowiedzi jest szeroka i niewyczerpana. Mi dało poczucie siły i możliwość udowodnienia “że się da”. Astmatyk nie może biegać, nie powinien biegać, jest słabowity i chorowity. A tu proszę, powoli, małymi kroczkami, ale sukcesywnie, najpierw co drugi dzień, potem coraz częściej, coraz dłużej. I za każdym razem czy to latem czy zimą wracałam do domu w stanie jakbym wracała zakochana po pierwszej randce. A potem był pierwszy bieg na 5 km – i stres czy dam radę, czy dotrę. Dałam radę, dotarłam i jeszcze ta duma, z uzyskanego czasu. A potem kolejne 5 kilometrówki. I rośnie moje poczucie dumy i radości. Że dałam radę, że mogę, że chcę i że sprawia mi to radość. Bieganie – niby nic, a jednak czyni mnie silną.
Jako 200% kobieta, bo urodzona 8 marca 😉 z ręką na sercu mogę przyznać, że bieganie daje kobiecie niesamowitą siłę. I nie chodzi mi tu wyłącznie o siłę fizyczną, bo bieganie w fizycznym sensie bardziej niż siłę daje wytrzymałość.
Jednak benefity jakie bieganie daje naszej głowie są naprawdę nie do przecenienia. Przykład? Proszę bardzo – jestem najlepszym przykładem. Kiedyś nie lubiłam biegać. Bieganie kojarzyło mi się z męką, kiedy w 30 stopniowym upale na WF-ie w gimnazjum nauczyciel kazał nam robić 12 rundek dookoła boiska piłkarskiego.
Dopiero dwa lata temu w pewien wiosenny dzień sama sobie się dziwiąc wyciągnęłam z szafki sportowe buty i po prostu pobiegłam przed siebie. Myślałam, że szybko złapię zadyszkę, nic z tych rzeczy – wypracowana na siłowni forma pozwoliła mi spokojnie przetruchtać 4 km i wrócić do domu z uśmiechem na ustach. I tak powoli, powoli się wkręciłam w bieganie.
Coś samo mi się przestawiło w głowie i kiedy przychodzi wieczór nie wyobrażam sobie choć kilka razy w tygodniu nie pobiegać kilku kilometrów, najczęściej w towarzystwie siostry. Mamy wtedy czas na małe pogaduszki, dopingujemy się nawzajem. Bieganie pomogło mi uwierzyć w swoje możliwości. Teraz przed rozmową kwalifikacyjną już nie panikuję, nie trzęsę się ze strachu. Zamiast tego myślę “Magda, dałaś radę przebiec tyle kilometrów, przy różnej pogodzie, nieraz mimo wielkiego zmęczenia, jesteś silna, poradzisz sobie i z tym”. Przed każdym trudnym, stresującym zadaniem cy dniem lubię sobie pobiegać. Bieganie wspaniale oczyszcza umysł. Po przebiegnięciu kilku kilometrów każdy problem wydaje się mniejszy. Bieganie jest magiczne!
Co daje bieganie? Poczucie wolności i kontaktu z naturą które uszczęśliwiaja, łyk świeżego powietrza, które uzdrawia, czas tylko dla siebie na oczyszczenie umysłu i pozbycie się złych emocji. Poczucie zadowolenia z tego, że robisz coś dla siebie, dumę że nawet jak jest trudno to dajesz radę, wewnętrzą siłę do nowych wyzwań, dziecięcą radość, parę kilo mniej i dużo więcej otwartości na innych ludzi 🙂
Ta odpowiedź wygrywa 🙂
Kobieta w trakcie biegania ma chwilę tylko dla siebie . To bardzo ważne w dzisiejszych czasach, żeby znaleźć dla siebie coś co daje nam odskocznie od problemów, satysfakcję ze zrobienia czegoś dla siebie , czas na spojrzenie z innego punktu widzenia . Mi osobiście daje również poczucie spełnienia, że jako matka , pracoholiczka , studentka i żona potrafię jeszcze znaleźć czas na parę kilometrów tylko i wyłącznie dla siebie samej. Gdy ostatnio dostałam medal w biegu ulicznym OWM duma rozrywala mnie od środka ? warto biegać kobiety ! Dla siebie. To my jesteśmy naszym najważniejszym przyjacielem ?
Co daje kobiecie bieganie? Mi daje przede wszystkim spokój i wyciszenie. Ta godzina tylko dla mnie kiedy zapominam o całym świecie i wsłuchuję się w przyrodę dookoła mnie jest już niezbędna w moim życiu.
Ostatnio czytałam reportaż Jenny Nordberg pt. “Chłopczyce z Kabulu”. Dziennikarka przedstawia w tej książce historie silnych kobiet afgańskich. Nie chcę wnikać w szczegóły, bo nie o tym mam pisać, ale jedna rzecz mnie uderzyła – kobiety mówią tam o sporcie, jako o przywileju mężczyzn. One tam nie mogą po prostu założyć dresu i iść pobiegać. Zrozumiałam wtedy, jaką szczęściarą jestem – ćwiczę kilka razy w tygodniu i nikt mi tego nie może zabronić!
Bieganie było dla mnie zawsze trudne. To dobrze – pokonywanie trudności, daje ogromną satysfakcję. Moim zdaniem daje to kobietom siłę, wytrwałość i wiarę w siebie, w swoje możliwości. No i ta wolność! Biegnę dokąd chcę, świat jest mój!
Warto poświęcić czas na bieganie, aby na chwilę zostać z samą sobą. Aby trochę się odciąć. Aby poznać kawałek świata – popatrzeć na ludzi, budynki, krajobrazy – coś, na co zawsze brak czasu. I w końcu – aby poczuć wiatr na spoconej twarzy. Polecam 🙂 Ostatnio przebiegłam 5km w Biegu Kobiet we Wrocławiu i na tym poprzestać nie zamierzam!!!
Wiarę. Bieganie kobiecie daje wiarę:
– przede wszystkim w siebie i w to, że da radę;
– w to że może wszystko i zaczynając małymi krokami z interwałami osiąga cel;
– że świat stoi przed nią otworem;
– że jest wiele rozwiązań dla danej sprawy;
– że endorfiny przychodzą już po chwili pracy;
– że co nie wyjdzie to może wybiegać. 😉
to moje Tu i Teraz, mój czas, moje myśli ….niezbędne dla mojej higieny psychicznej się stało—swoje tempo, bez planowania dla relaksu 🙂
Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia 🙂
Książkę dostaje Azja, za zdanie: “Poczucie zadowolenia z tego, że robisz coś dla siebie, dumę że nawet jak jest trudno to dajesz radę, wewnętrzną siłę do nowych wyzwań, dziecięcą radość, parę kilo mniej i dużo więcej otwartości na innych ludzi :)”
Gratulujemy 🙂