Jeśli jeszcze nie zauważyliście, to w ostatnich tygodniach publikacje na jakzdrowozyc.pl nabrały pewnej systematyczności. Nowe wpisy pojawiają się codziennie od poniedziałku do piątku. Postanowiliśmy publikować w piątki filmy zgodne z tematyką bloga. Będą to materiały kręcone przez nas, albo ciekawe filmy znalezione w internecie.
W dniu dzisiejszym polecamy film o korzyściach z bycia weganinem.
W tych 11 minutach znajdziesz wszystkie najważniejsze aspekty wegańskiej filozofii.
Dowiesz się dlaczego ludzie wybierają weganizm i jak świadomie lub nieświadomie wspierają życie na Ziemi. Może jeden z tych powodów przekona także Ciebie? Nawet jeśli nie, to zawsze warto dowiedzieć się czegoś nowego.
Specjalnie na potrzeby naszego bloga przygotowałem tłumaczenie tego filmu na język polski w postaci napisów. Powinny włączyć się automatycznie, ale jeśli tak się nie stanie, to kliknij na ikonę napisów w prawym dolnym rogu odtwarzacza.
Film jest autorstwa nonviolenceunited.org. Po więcej filmów zapraszamy na nasz kanał YouTube.
Miłego oglądania 🙂
.
Co o tym myślisz? Czy któryś z tych argumentów wydaje Ci się dostatecznie istotny aby zmienić swój sposób żywienia?
.
7 Comments
Co za głupota,
weganizm jest wyborem jak każdy inny i dorabianie do tego ideologii to czysta demagogia. Czy gdyby u nas zaprzestać chowu to znaczy, ze w Afryce nie będzie głodu. czy do uprawy zwierząt zużywamy ich zasoby? Nie. przecież płody rolne też trzeba byłoby do nich dostarczyć tak jak dzisiaj dostarczamy żywność przetworzoną. i na to brak srodków i do tego brak chętnych
czy odchody zwierzęce zanieczyszczają naszą glebę?? hmmm… a ja myślałam, ze są głównym nawozem w tych wszystkich ekologicznych uprawach. poza tym można je przetworzyć na energię. Lecz budowa odpowiednich systemów jest bardzo droga, tak jak i całe budownictwo ekologiczne. koszt wytworzenia jednostki enegetycznej jest zazwyczaj dużo wyższy. a ja osobiście nie widzę powodu , by na tym przepłacać.
podziwiam ludzi, którzy decydują się na weganizm (wegetarianizm) bo ja jestem zbyt leniwa by pamiętać np. ze dzień wcześniej trzeba namoczyć ciecierzycę czy tam inne grochowate.
Macie fajne przepisy, z których niektóre wykorzystam lecz sama idea weganizmu jest dla mnie nie do zaakceptowania
Pozdrawiam
Zgadzam się z tym, że niektóre argumenty są mocno naciągane i mi też się nie podobają, jak chociażby własnie ten z wyżywieniem ludzi w Afryce. Mimo wszystko czymże jest wybór, który nie jest poparty jakąś ideologią, argumentami?
Wybranie i podważenie kilku z kilkunastu argumentów nie obala całej idei. Czym jednak jest idea weganizmu? Myślę, że dla różnych wegan ta definicja może być odmienna. Dla nas ona wciąż się zmienia. Dziś na przykład jest inna niż była rok temu.
Spytam tak: jak odniesiesz się do zdrowotnych korzyści związanych dietą wegańską? Czy to Cię nie przekonuje? Jak odniesiesz się do tego, że jedząc mięso tak naprawdę płacisz innym za zabijanie niewinnych zwierząt?
Nie chcę być źle zrozumiany, to nie jest atak na Ciebie, ani na kogokolwiek innego. Szanuję Twój wybór, tak samo jak każdego innego człowieka. Zastanawiam się po prostu co myślą ludzie, których te argumenty nie przekonują. Sam byłem wśród nich jeszcze nie tak dawno temu. Częściowo z niewiedzy, a częściowo dlatego, że nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałem. Może nie chciałem… Jednak w końcu nadszedł ten moment refleksji i stwierdziłem, że to faktycznie jest okrutne, szczególnie jeśli spojrzy się na sposób, w jaki to się odbywa.
Polecam obejrzeć to: https://www.youtube.com/watch?v=rpbtBgLfl90
albo to: https://www.youtube.com/watch?v=pzwO-uFZWOI
Takich filmów na YouTube znajdziesz mnóstwo. Czy można to skomentować inaczej niż “nieludzkie“? Wiesz skąd pochodzi mięso które jesz? W Polsce też są takie fermy, niech nikt nie ma złudzeń.
Na początku przeszliśmy na dietę wegańską nie ze względu na współczucie dla zwierząt, ale dlatego że jest zdrowsza niż dieta mięsna. To nie jest tak, że teraz dorabiamy sobie dodatkową ideologię do tego by odżywiać się wegańsko. Aspekt zdrowotny w zupełności nam wystarcza. ALE… dopiero kiedy zaczęliśmy więcej czytać i uczyć się weganizmu dotarliśmy do materiałów takie jak te podlinkowane. Wiem, że nie jest to żadnym wytłumaczeniem, bo rozumna istota, za jaką się uważam, nie powinna potrzebować tych obrazów by uświadomić sobie z czym wiąże się jedzenie mięsa, ale dopiero po ich zobaczeniu dotarło do mnie jak okrutny jest to proces.
Do wszystkich czytających ten komentarz: zastanów się nad tym co napisałem. Pomyśl o tym na spokojnie i dostrzeż swoje emocje. Czy to jest godne człowieka jakim jesteś? Nie wiem, może ja jestem po prostu mięczakiem, miejskim wymoczkiem, ale oglądając rzeź żywych kurczaków łzy same naciekły mi do oczu…
Mnie to również nie przekonuje. Natura jest pełna okrucieństwa, a w moim przekonaniu jesteśmy częścią tej natury, a nie tworem stojącym z boku. Skąd zatem w samym założeniu przemycanie treści, że okrucieństwo jest samym złem. Oznaczałoby to, że pół świata zwierząt to samo zło. Jako miłośnik National Geographic naoglądałem się tego “zła” – zbiorowe mordy, zabijanie najmłodszych czy słabszych osobników. Okrucieństwo to odwieczny element życia i śmierci… uważam, że nie należy okrucieństwa gloryfikować, ale jestem przekonany, że było jest i będzie… pytanie bardziej mnie nurtujące, to jaki jest poziom jego tolerancji. Codziennie dokonujemy wyborów, a niewegetarianie wybrali hodowlę zamiast wybicia wszystkich dzikożyjących zwierząt. Uważam ten wybór za wyjątkowy pokaz łaski dla WILD LIFE. Jestem zwolennikiem zbilansowanej i różnorodnej diety. Pracowałem jako trener z 4 wegetarianami… każdy wymagał dużo większej suplementacji niż pozostali. Wymagali nawet suplementacji gdy pozostali obywali się bez niej i wtedy zrozumiałem, że dieta która wymaga takiej suplementacji nie jest dobra… dobra dieta sama się broni stanem zdrowia, dyspozycją itd… jeśli musimy coś dodawać to wg mnie oznacza to… że coś z tą dietą jest nie halo 😉
PS. Zdecydowanie jestem zwolennikiem “walki” ze słodyczami niż z mięsem 🙂 i w swojej ignorancji uważam, że słodycze wyrządzają znacznie więcej szkody w zdrowiu “cywilizowanego świata”.
… a że wegetariańska dieta ma w sobie wiele świetnych przepisów to sam chętnie z nich korzystam pomiędzy kawałkami dobrego burgera 🙂
Wydaje mi się, że jest znaczna różnica pomiędzy zabijaniem dla pożywienia, co faktycznie jest częścią natury, a niepotrzebnym okrucieństwem. W świecie dzikich zwierząt także występuje okrucieństwo i np. zabawa pokonaną już ofiarą (tak robią czasem na przykład orki), ale czy to znaczy, że to jest dobre i ludzie powinni to powielać?
W tym tygodniu robiłem badania do licencji sportowej. Mam najlepsze wyniki w życiu 🙂
Dzięki Kajo za opinię.
“Spytam tak: jak odniesiesz się do zdrowotnych korzyści związanych dietą wegańską? Czy to Cię nie przekonuje? Jak odniesiesz się do tego, że jedząc mięso tak naprawdę płacisz innym za zabijanie niewinnych zwierząt?”
Niestety nie mogę odnieść się do korzyści płynących z diety wegańskiej, jednakże mając lat 20 podjęłam próbę przejścia na wegetarianizm. Mam kilkoro znajomych weegetarian, więc zaopatrzona w podstawową wiedzę zaczęłam eliminację pokarmów mięsnych a potem równiez ograniczenie jajek i mleka. Chyba po dwóch miesiącach zaczęła mi pękać skora… do żywego mięsa. Wówczas od lekarza dowiedziałam się, że mój organizm nie przyswaja białka pochodzenia roślinnego. Do diety musiał wrócić nabiał. Prawda jest taka, że po kolejnym miesiącu znudziło mi się szykowanie oddzielnego jedzenia i wróciłam do ukochanej diety mięsnej.
Co do zabijania zwierząt hodowlanych to nie mam z tym problemu. Pochodzę praktycznie z terenów wiejskich, gdzie wszyscy trzymaja swój drob, a nawet owce i świnie i od małego uczestniczyłam w zabijaniu i oprawianiu. Pewnie że w masowych hodowlanych zwierzęta często traktowane są brutalnie. Ale rozwiązaniem jest kupowanie mięsa w sprawdzonych miejscach bądź trzymanie własnych.
A teraz takie moje pytanie. Skoro ściska Wam gardło widok męczonych zwierząt to czy również zrezygnowaliśmy np. ze skórzanych butów?
P.S. zastanawia mnie co stałoby się z gatunkiem np.krów, gdyby nie bylyby trzymane przez hodowców. Przecież takie zmodyfikowane dziś zwierzęta w przeciwienstwie do koni nie mogłyby żyć dziko.Krowy trzeba doić. I to dwa razy dziennie. Czy zatem trzeba je skazywać na męki i pozostawić bez “obsługi” czy może wybić?
Dzięki wielkie za odpowiedź 🙂
Nieprzyswajanie białka z roślin faktycznie stwarza pewien problem… 🙁
“A teraz takie moje pytanie. Skoro ściska Wam gardło widok męczonych zwierząt to czy również zrezygnowaliśmy np. ze skórzanych butów?” – tak. Trzeba być konsekwentnym.
Podobnie jak Ty część dzieciństwa spędziłem na wsi i byłem też świadkiem zabijania i oprawiania zwierząt takich jak kury i świnie i nie robiło to na mnie większego wrażenia, ponieważ u moich babć i dziadków nie widziałem okrucieństwa w tym co robili. Dopiero filmy o masowych hodowlach uświadomiły mi jak straszny jest to proceder, a mięso i nabiał w marketach pochodzą zapewne właśnie z takich źródeł. Wydaje mi się, że życie w symbiozie ze zwierzętami może być czymś naturalnym, choć szczerze mówiąc wciąż się nad tym zastanawiam i odkrywam siebie samego i swoje uczucia w tym zakresie. Jest to wciąż forma zniewolenia…
Odnośnie krów: laktacja u krów zaniknie naturalnie, kiedy przestaną być dojone systematycznie, ale trzeba to zrobić stopniowo, tak samo jak stopniowo przestaje pić mleko matki cielak. Ciągłe dojenie krów jest wymagane tylko do tego, aby ciągle produkowały mleko.
Jeszcze raz wielkie dzięki za Twój komentarz i wszystkie inne. Z każdego z nich uczę się czegoś nowego.
Odchodzac od tematu polecam zapoznanie sie z historia Temple Grandin, niesamowita kobieta: http://www.ted.com/talks/temple_grandin_the_world_needs_all_kinds_of_minds?language=en
polecam tez film ‘Temple Grandin’ (2010). Nie jest on calkowicie zwiazany z tematem o ktorym dyskutujecie, ale mi kojarzy sie z hodowla/ubojem zwierzat.
pozdrawiam.
Ewelina