Od dawna chciałam aby na naszej stronie był tekst o jodze, która jest stałym elementem naszego życia (ostatnio głównie mojego, bo Tomek trochę się obija w tym temacie, może ten tekst coś zmieni ;)). Chociaż z jogą mam już regularny kontakt od 1,5 roku, to dalej czuję się jakbym stawiała w niej pierwsze kroki, co chwila uczę się i doznaję czegoś innego. Dlatego o napisanie dzisiejszego tekstu poprosiłam swoją nauczycielkę jogi Izę Bielnicką.
Iza prowadzi zajęcia z jogi we własnej szkole FemiJoga (joga dla kobiet), a także warsztaty grupowe i indywidualne. Iza specjalizuje się w pracy z kobietami, które poszukują swojej wewnętrznej kobiecej siły, harmonii i głębi siebie. Z kobietami, które chcą prowadzić świadome, szczęśliwe, spełnione życie. Iza jest joginką, mentorem duszy, szamanką i wiedźmą.
Oddaję głos Izie 🙂
.
O jodze – słów kilka
„Celem i kulminacją praktyki jogi jest poznanie duszy.
Jednak po drodze pojawia się wiele efektów ubocznych.
Jak radość, zdrowie, energia.”
B.K.S. Iyengar
Marysiu, bardzo dziękuję za zaproszenie do napisania kilku słów o jodze na Wasz świetny blog 🙂
CZYM JEST JOGA?
Odpowiedź na to pytanie jest niełatwa i bardzo niejednoznaczna. Bardzo dużo zależy od nauczyciela jogi i od stylu jogi, jaki uprawiamy. A wbrew pozorom jest ich cała masa 🙂 – joga może być bardzo aktywna i wymagać dużo siły i sprawności fizycznej (np. Ashtanga Joga czy Vinyasa Joga) lub może być bardzo spokojna, a nawet pasywna, jak np. Yin Joga. Przedstawiłam tu dwa krańce spektrum aktywności w jodze, ale oczywiście jest mnóstwo rodzajów jogi, które plasują się gdzieś pomiędzy, jak np. Iyengar Joga, która może być również jogą terapeutyczną.
Ponadto znaczenie słowa „joga” zmienia się i ewoluuje w miarę jak pogłębia się nasza własna praktyka jogi. Najczęściej, na początku naszej przygody z jogą, jest ona tylko zestawem ćwiczeń fizycznych. Kupujemy sobie matę i zapisujemy się na zajęcia z nadzieją, że poprawi się nasza sprawność fizyczna, być może zrzucimy kilka kilogramów, być może w końcu nauczymy się jak dotykać palcami do stóp 😉 Początkowo, często traktujemy jogę jak fitness, a ćwiczenia oddechowe i końcową relaksację postrzegamy jako stratę czasu.
BŁOGOSŁAWIEŃSTWA 🙂
Jednak po kilku, być może kilkunastu tygodniach regularnej praktyki zaczynamy dostrzegać błogosławieństwa tych „dodatkowych” praktyk. Zauważamy, że ćwiczenia oddechowe pozwalają nam się wyciszyć i zapomnieć o wszelkich troskach dnia codziennego. Okazuje się, że głębokie oddechy mogą zastąpić popołudniową kawę 🙂 a końcowa relaksacja na zajęciach jogi staje się czymś wyczekiwanym, czasem poświęconym tylko sobie, gdy nie trzeba nic robić, można po prostu być – a w naszej kulturze takie momenty są bardzo pożądane.
W pewnym momencie orientujemy się, że nasze życie się zmieniło, nawet nie wiemy jak i kiedy – jesteśmy spokojniejsi, częściej się uśmiechamy, odnajdujemy powody do szczęścia w prostych czynnościach, coraz bardziej akceptujemy siebie i swoje ciało.
STYL ŻYCIA
Z czasem, praktyka jogi rozszerza się na całe nasze życie, bo joga, to z założenia coś więcej niż tylko ćwiczenia fizyczne. Można nawet to stwierdzenie posunąć dalej i stwierdzić, że według oryginalnej jogińskiej filozofii ćwiczenia fizyczne stanowią jedynie niewielki element jogi. Joga to styl życia – świadome stawianie każdego kroku, świadomość siebie i innych. Joga to podążanie własną ścieżką serca, realizacja własnych marzeń w taki sposób, aby służyły one nam i innym wokół nas.
JA I JOGA
Dla mnie osobiście joga jest tańcem życia we mnie. Joga daje mi energię i pozwala stąpać po Ziemi realizując krok po kroku moje marzenia. Joga sprawia, że moje fizyczne ciało dobrze funkcjonuje. Kiedyś bardzo dużo chorowałam, teraz zdarza mi się to bardzo rzadko, gdyż regularna praktyka jogi wzmacnia system odpornościowy. Joga, poprzez harmonizację mojego układy hormonalnego, trawiennego i wydalniczego, pomogła mi zostawić za sobą niezdrowe zwyczaje przyjmowania pokarmów. Teraz wiem, czego moje ciało potrzebuje i z odwagą podążam za jego głosem.
Praktyka jogi i medytacji pozwoliła mi „okiełznać” mój umysł. Kiedyś moim myślom zdarzało się pędzić i zapętlać się w negatywne schematy. Teraz mam nad nimi pełną kontrolę i potrafię nimi sterować tak, aby pomagały mi być kobietą spełnioną, szczęśliwą, uskrzydloną 🙂
MAMA JOGINKA
Być może zastanawiacie się, co joga ma wspólnego z byciem Mamą? Otóż wszystko! Przede wszystkim joga pozwala mi się wyciszyć, odstresować i zregenerować moje siły fizyczne, dzięki czemu mam większą cierpliwość do mojego 5-letniego synka. A okazuje się, o czym być może już wiecie :), że wychowanie dzieci wymaga niezgłębionych pokładów cierpliwości i tu joga jest niezastąpiona!
Ponadto wspólne ćwiczenie jogi jest wartościowym i bardzo rozwojowym elementem naszego wspólnego czasu. Zapewnia nam ruch, dotyk, komunikację, mnóstwo śmiechu i czas tylko dla nas – ja na mojej niebieskiej macie, a Adaś na swojej zielonej :), albo oboje na trawce 🙂
Umiejętność kontrolowania własnych myśli, poziomu stresu i tempa bicia serca również okazuje się niezastąpionym elementem rodzicielstwa. Dzieci automatycznie wyczuwają nastrój rodziców i podświadomie się do niego dopasowują. Jeżeli ja jestem spokojna i uziemiona – mój syn również jest spokojny 🙂 Ponadto, jeżeli rodzic jest spokojny w sytuacjach „kryzysowych”, kiedy na przykład dziecko zrobi sobie krzywdę lub czymś się bardzo wystraszy, jest je dużo łatwiej uspokoić.
Tematu zdrowego odżywiania nie musze tu chyba poruszać, bo wszyscy jesteśmy świadomi jego wagi 🙂
ŻONA JOGINKA
Oczywiście wyciszenie i spokój są ważnym elementem również i tej relacji, ale nie o tym chciałam tutaj pisać. Sprawne, giętkie i jędrne ciało joginki jest definitywnie doceniane przez mojego męża, nie mówiąc już o sprawnym dnie miednicy 🙂 Szczegóły pozostawiam Waszej wyobraźni 😉
Zachęcam Was do ćwiczeń, abyście sami mogli przekonać się o wszystkich dobrodziejstwach płynących z regularnej praktyki jogi i doświadczyć pozytywnych zmian w Waszym życiu!
.
Iza Bielnicka
.