Zachęceni dużą ilością jagód na Wawel Cup, wczoraj pojechaliśmy zbierać jagody w naszym pobliskim lesie. Spodziewaliśmy się krzaków uginających się pod ciężarem granatowych kuleczek, jednak rzeczywistość nie zawsze jest taka jak sobie wymarzymy. Początkowo zebrałam więcej ukończeń od komarów niż jagód. Z prawie pustymi słoikami spacerowaliśmy po lesie aż po drodze natrafiliśmy na krzaki malin. Już z daleko widać było na nich czerwone, pyszne owoce. Szybko przerzuciliśmy się na zbieranie malin, co było zdecydowanie przyjemniejsze bo nie wymagało ciągłego schylania, dodatkowo maliny rosły na nasłonecznionym terenie więc komarów było zdecydowanie mniej. Hania miała większą ochotę zjadać niż zbierać, także spora część owoców wylądowała w jej brzuchu już w lesie. Mimo to udało nam się wrócić z dwoma pełnymi słoikami. A co najlepiej pasuje do malin? Oczywiście kasza jaglana 🙂
Składniki (na 3 osoby):
– kubek kaszy jaglanej suchej
– 1 banan
– 6 moreli (poza sezonem suszone)
– szklanka malin/jagód (poza sezonem mnożone)
– garść pestek słonecznika
1. Kaszę jaglaną przepłucz na sitku zimną wodą i przelej wrzątkiem.
2. Wrzuć do 2 kubków gotującej się wody i gotuj pod przykryciem (bez mieszania) przez 15 minut.
3. Dodaj pokrojonego banana, morele i połowę drobnych owoców. Wymieszaj.
4. Na talerzach posyp pozostałymi owocami. Gotowe.
To pyszne śniadanie można przygotowywać cały rok, wykorzystując mrożone maliny i suszone morele.
Inna wersja kaszy jaglanej z owocami tutaj.