Robiliście już modny ostatnio pudding chia?
Widziałam go już na tak wielu blogach, a nawet w papierowych gazetkach, że również postanowiłam zrobić i podzielić się z Wami naszymi pierwszymi wrażeniami 🙂
Na plus: efektywny wygląd i prostota wykonania. Wystarczy zalać mlekiem zamieszać i wstawić do lodówki 🙂
Na minus: smak. Niestety smak nas nie zachwycił, już trochę nad tym myślałam i będę jeszcze próbować. Poniżej moje przemyślenia 🙂
.
Co zrobić żeby pudding chia był smaczny?
1. Użyj ulubione mleko. Nasiona chia nie mają smaku, więc w puddingu będzie wyraźnie czuć smak mleka. Jeśli nie lubisz sojowego lub kokosowego nie używaj ich. Moje ulubione to domowe migdałowe (przepis tutaj).
2. Dosłodź do smaku. Możesz to zrobić dodając miód lub wcześniej miksując mleko z suszonymi daktylami. W tym przypadku słodzenia bananami nie polecam, bo całość musi postać kilka godzin, aby napęczniało, a banany w tym czasie zgęstnieją.
3. Zadbaj o ulubione owoce. Podstawa deseru ma jednolity smak, dlatego urozmaiceniem są tutaj owoce. Część z nich zmiksuj na gęsty koktajl, a resztę dodaj w całości. Najładniej będą tu wyglądały drobne owoce (maliny, truskawki, kiwi).
4. Czekoladowa wersja. Do mleka dodaj kakao, aby otrzymać czekoladową wersję puddingu 🙂
.
Składniki:
– 1/2 szklanki nasion chia
– 1 szklanka mleka migdałowego
– 1/2 szklanki mleka kokosowego (z puszki)
– 2 łyżki miodu (lub syropu z agawy)
– banan
– 1 szklanka wiśni (użyłam mrożonych)
Wykonanie:
1. Nasiona chia wymieszaj z mlekiem i miodem.
2. Wstaw do lodówki na kilka godzin (lub na noc).
3. Przygotuj owocową warstwę, miksując wybrane owoce na mus.
4. Nakładaj pudding chia i owoce do małych miseczek, pucharków lub szerokich szklanek.
Smacznego 🙂
.
Masz swoją ulubioną wersję tego deseru? A może również Cię nie zachwycił?
Podziel się wrażeniami w komentarzu 🙂