Jeśli latasz samolotami, wiesz, że w sytuacji alarmowej maski tlenowe
kobieta zakłada najpierw sobie, a potem dziecku.
Poza logiką i zdrowym rozsądkiem, z którymi mamy tutaj bez wątpienia do
czynienia, to w tej zasadzie jest zawarte GŁĘBOKIE PRZESŁANIE…
Zobacz, mamy XXI wiek, a…
Kobiety wciąż “walczą” o równe traktowanie.
Wychodzą na ulice, by władza zwróciła uwagę na zaniżanie pensji.
Muszą wybierać między karierą a opieką nad dzieckiem, bo połączenie tego
jest po prostu trudne.
Tylko zobacz… na tym widnokręgu znajdują się też inne punkciki…
Bo te same kobiety…
nakładają sobie obiad na samym końcu
pozwalają na to, by partner po pracy odpoczywał, a one sprzątały
na wiosnę kupują kurtkę najpierw dziecku
Bo te same kobiety…
tak naprawdę czują się w głębi duszy gorsze
są zaprogramowane na poświęcenie
nie czują się wystarczająco ważne
Cóż… nie uczono nas tego, że
NAJWAŻNIEJSZA JEST MIŁOŚĆ DO SIEBIE
i że ta Miłość to nie egoizm,
ale dbanie o swoje własne szczęście.
Nie mówiono nam “bądź sobą, to wystarczy”,
ale upominano “nie krzycz”, “bądź grzeczna”, “dziewczynce tak nie
wypada”.
Nie mówiono nam “możesz zostać, kim zechcesz”,
ale kazano pięknie pisać, sprawnie liczyć i szybko biegać.
Nie dorastałyśmy w świecie, który wzmacniał w nas niezależność, wolność,
poczucie wyjątkowości i ważności.
Prawdopodobnie nie miałyśmy od kogo tych wartości czerpać…
Bo nasze prababki, babki i matki odgrywały te same scenariusze.
Jednak… wiesz, tak sobie myślę, czy to jest rozsądne, by w kółko
powracać do tych dinozaurowatych przekonań i wytykać błędy starszym
pokoleniom?
MAMY ZNACZNIE LEPSZĄ BROŃ.
I jest nią Miłość, jest nią nasza kobieca energia.
Nie musimy krzyczeć, by nas słuchano.
Nie musimy walczyć, by respektowano nasze prawa.
Nie musimy pozwalać na to, by decydowano za nas.
Bo my mamy w sobie tę wielką MOC DOKONYWANIA WYBORÓW zwaną sprawczością.
Tylko pierwszym wyborem, który musimy dokonać jest WYBÓR SIEBIE.
Musimy zacząć jeść jako pierwsze, bo bez tego nie mamy sił, by karmić
innych.
Musimy odciążyć nasz grafik, angażując mężczyzn do prac domowych.
Musimy zaspakajać najpierw własne potrzeby i pragnienia.
Bo te wszystkie rzeczy budują nasze poczucie szczęścia, niezależności,
wolności, a to jest właśnie przykład dla naszych dzieci, to jest pisanie
nowego scenariusza.
Dlatego zamiast wykrzykiwać nasze troski, zacznijmy same siebie
traktować na równi z naszymi dziećmi i z naszymi partnerami.
Ta równość zaczyna się w naszych sercach.
To w sobie musimy ją poczuć.
I wiesz… piszę te słowa z perspektywy kobiety, dla której równe
szanse, płace, traktowanie jest bardzo ważne, dla której DBANIE O WŁASNE
POTRZEBY są priorytetowe.
Ale piszę też jako kobieta, która nie ma już pretensji do sytemu,
dzieciństwa i mężczyzn.
Bo wiem, że to ja decyduję, że wszystko to, co się dzieje jest moim
wyborem.
I już nie krzyczę, choć mogłam zedrzeć gardło.
I już się nie buntuje, choć podważałam wszystko, co się dało.
I już nie pozwalam decydować za mnie.
Wybieram siebie.
Ty również wybierz siebie.
Twoje dziecko Ci za to kiedyś podziękuje.
.
O napisanie tego tekstu poprosiłam Lidię Jekiełek. Z rozmów i konsultacji z Wami wiem, jak dużo robicie w ciągu każdego dnia, praca, dzieci, obowiązki domowe. W tym wszystkich nie zapominajcie o sobie <3
.
O autorce:
Lidia Jekiełek – autorka tekstów dla Kobiet, w których dzieli się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Mówi, że w historiach kobiet drzemie moc będąca trampoliną do życia, o którym marzą. Codziennie odkrywa siebie i Świat z poziomu Obserwatora. Na co dzień pisze, maluje mandale i tworzy strony internetowe zdalnie. Mama wrażliwej 5-latki nie chodzącej do przedszkola. Wegetarianka od 15 lat.
Zajrzyj na lidiajekielek.pl