Maj i czerwiec to czas, kiedy zaczynamy planować wakacje, zastanawiamy się gdzie pojechać, jaki kraj wybrać. Pogoda robi się bardziej stabilna, dzieci przestają tak często chorować, a my cieszymy się, że kolejny sezon grypy mamy już za sobą.
Na kilka miesięcy zapominany o chorobach i wspieraniu odporności… Dużo wyjazdów, lody, gofry, zapiekanki. Kto w wakacje nie daje sobie i dzieciom lekkiej taryfy ulgowej jeśli chodzi o zdrowe odżywianie?
Niestety temat odporności wraca jak bumerang gdy tylko zacznie się jesień i dziecko wróci do przedszkola czy szkoły.
Grupy internetowe zapełniają się wtedy pytaniami o preparaty na odporność i magiczne środki na katar i kaszel. Bo chociaż wrzesień dopiero się zaczął, to dziecko już musi zostać w domu z katarem.
A gdyby w tym roku zrobić inaczej? Opracować skuteczny plan zwiększania odporności przez wakacje, a jesienią nie martwić się o katary i przeziębienia?
W kilku punktach postaram się przekonać Cię, że warto pomyśleć o odporności już teraz i zacząć działać jeszcze przed wakacjami.
.
1. Potrzebujesz czasu
Zwiększanie odporności to nie jest jednorazowe działanie, nie wystarczy przez 2 tygodnie łykać tabletek lub pić syropu. Organizm potrzebuje czasu, aby się wzmocnić, dobrze odżywić i odbudować prawidłową mikroflorę jelitową. Bez tej mikroflory (czyli dobrych bakterii, które wspierają nasz organizm) nie ma mowy o odporności.
Odporność bierze się z brzucha! To hasło reklamowe, które warto zapamiętać.
Zaczynając w maju, masz pełne 3 miesiące na budowę zdrowych nawyków żywieniowych u dziecka i wsparcie jego dobrych bakterii. We wrześniu zacznie przedszkole lub szkołę z własną armią chroniącą go przed bakteriami i wirusami.
.
2. Większa kontrola nad posiłkami
Wiesz już, że odporność bierze się z brzucha i zależy od składu mikroflory jelitowej. Ta z kolei kształtuje się pod wpływem tego co jemy. Apteczne probiotyki mogą być tu pewnym wsparciem (szczegóły znajdziesz w tym nagraniu>>), ale bez odpowiedniej diety nie ruszysz z miejsca.
Pracując z mamami nad jadłospisami ich dzieci wiem, że przedszkolne posiłki, czy szkolne obiady są bardzo często słabej jakości. Ciężko jest cokolwiek zmienić w diecie dziecka, które śniadanie, obiad i podwieczorek je w przedszkolu. Jeśli nie masz wpływu na 75% posiłków, to czasami odechciewa się cokolwiek robić.
Dlatego warto wykorzystać wakacje i okres, kiedy dziecko spędza więcej czasu w domu. Zdaję sobie sprawę, że lody w wakacje będą się pojawiać, ale już śniadanie, obiad i kolację możesz zrobić pełnowartościowe i wspierające odporność.
Jeśli dziecko spędza wakacje u dziadków, to również warto porozmawiać z nimi na temat odżywiania i wprost powiedzieć im, że chcesz wykorzystać wakacje, aby wzmocnić odporność dziecka i zmniejszyć ilość opuszczonych dni w kolejnym roku szkolnym.
.
3. Warzywa i owoce są tańsze i bardziej dostępne
Zdrowa dieta, wspierająca odporność, składa się dużej mierze z warzyw i owoców. Nie ma lepszego momentu na zachęcenie dzieci do tych produktów niż wakacje, kiedy na ryneczku jest pełno naszych krajowych warzyw i owoców. Są one najsłodsze i najbardziej soczyste. Warto wtedy zabrać dziecko na rynek, pozwolić mu samodzielnie wybrać warzywa i ulubione owoce, czy zachęcić do spróbowania nowości.
Jeśli masz możliwość, pokaż dziecku jak rosną truskawki, pozwól mu zrywać samodzielnie porzeczki czy maliny. Nawet na balkonie możesz posadzić sadzonki poziomek, truskawek, malin. Podlewanie i obserwowanie buduje u dziecka pozytywny wizerunek tych owoców.
Podczas wakacji i we wrześniu warzywa mają najniższą cenę, możemy jeść ich dużo i dodawać do każdego posiłku. Pamiętaj, że najskuteczniej zachęcisz dziecko, jeśli na Twoim talerzu również znajdą się warzywa.
.
4. Dziecko więcej przebywa na słońcu
Witamina D również jest kluczowym elementem budowania odporności. W czasie roku szkolnego wiele dzieci nie ma możliwości wyjścia na słońce przed godziną 15.
Wakacje to czas, kiedy nadrabiają te zaległości. Dziecko powinno bawić się na słońcu, oczywiście z umiarem, aby nie doszło do poparzeń, ale jednak kontakt ze słońcem i synteza witaminy D są bardzo ważne. Przez wakacje ładujemy baterie, które potem wykorzystujemy od września.
Po wakacjach warto dodatkowo wesprzeć dziecko witaminą D w tabletkach.
.
5. Mniejszy kontakt z rówieśnikami
Kontakt z wirusami i bakteriami jest niezbędny, aby organizm nabrał odporności i nauczył się rozróżniać patogeny od substancji nieszkodliwych. Całkowita izolacja dziecka i nieposyłanie go do przedszkola opóźnia tylko ten kontakt i naraża dziecko na więcej chorób w szkole.
Z drugiej jednak strony ciężko jest pracować nad odpornością u dziecka, które jest ciągle chore i ma duży kontakt z innymi chorymi dziećmi. Leki, a w szczególności antybiotyki, bardzo osłabiają mikroflorę jelitową.
W okresie wakacyjnym, kiedy dziecko mniej przebywa w zamkniętych pomieszczeniach z innymi dziećmi, jest większa szansa, iż nie będzie chorować. Im dłuższa przerwa w podawanych lekach, tym więcej mamy czasu na działanie i odbudowę mikroflory.
.
6. Mniejszy stres
Stres, to kolejny po lekach, powód obniżonej odporności. Organizm w trudnej sytuacji produkuje tzw. hormony stresu (adrenalina i noradrenalina oraz kortyzol), trawienie i wchłanianie substancji odżywczych czy regeneracja organizmu schodzą wtedy na dalszy plan. W tym momencie to nie są zadania priorytetowe. Jeśli stres utrzymuje się dłużej, a dla niektórych dzieci każdy poranek przed przedszkolem jest źródłem stresu, to możesz wyobrazić sobie jak osłabiony jest organizm.
Dwa miesiące odpoczynku od szkoły, wsparte wartościową dietą, pozwolą dziecku się wzmocnić.
.
Jak zacząć działać?
Mam nadzieję, że widzisz już jak bardzo wakacyjna przerwa może pomóc Ci w odbudowie odporności dziecka.
Nie stanie się to jednak samo. Konieczne są zmiany w sposobie odżywiania.
W przeciwieństwie do leków, które tylko zwalczają objawy i maskują prawdziwe przyczyny chorób, zmiana sposobu odżywiania skupia się na źródle problemu (osłabionym układzie odpornościowym), działa długoterminowo, wspierając cały organizm.
Rozwiązanie które ja proponuję daje trwałe rezultaty w postaci większej odporności teraz i prawidłowych nawyków żywieniowych na przyszłość.
Jak się do tego zabrać? Nie da się tego wytłumaczyć w jednym zdaniu. Swoją wiedzę zbieram już od 5 lat i cały czas uczę się czegoś nowego. Aby ułatwić Ci przygotowanie zdrowych posiłków dla rodziny spisałam 4 zasady zdrowego odżywiania. To zasady które sama stosuję i które pomogą każdemu. Nieważne jak aktualnie się odżywiasz, teraz jest dobry moment na wprowadzenie zmian i czerpanie korzyści ze zdrowego odżywiania.
.
Poradnik 4 zasady zdrowego odżywiania wysyłam na maila. Pobierz już dziś!
.
Znasz kogoś kto skorzysta z tych porad? Udostępnij proszę 🙂
3 Comments
Przygotowywanie przekąsek na bazie owoców lub warzyw jest bardzo dobre by zwiększyć odporność u naszych dzieci, a w dodatku wpoić w ich nawyk jedzenia tego typu produktów! Sama tak zrobiłam i było to bardzo dobre posunięcie!
Pani Mario dziekuje za wszystkie porady,od 5 lat moja córka bez antybiotyków, jak i rodzice również;) tak to proste że aż trudno uwierzyć!!!polecam…
Bardzo się cieszę 🙂