Sprawdź w którą stronę idzie zdrowe odżywianie! Poznaj nowe zalecenia żywieniowe w Kanadzie

Sprawdź, w którą stronę idzie zdrowe odżywianie! Poznaj nowe zalecenia żywieniowe w Kanadzie

Sprawdź, w którą stronę idzie zdrowe odżywianie! Poznaj nowe zalecenia żywieniowe w Kanadzie

Znasz naszą Piramidę Zdrowego Odżywiania? Czy wiesz, że w innych krajach również są opracowywane takie wskazówki?

Dzisiaj chcę pokazać Wam jak zmieniły się zalecenia żywieniowe w Kanadzie. Nowe zalecanie zostały opublikowane w styczniu tego roku (czyli 2019). Warto się im przyjrzeć, bo część zmian jest duża i znacząca. Czy Polska pójdzie w ślady Kanady?

.

Punkt wyjścia

Aby zobaczyć zmiany w zaleceniach żywieniowych, zacznijmy od przyjrzenia się poprzedniej wersji zaleceń. Do stycznia 2019 w Kanadzie obowiązywały zalecenia opublikowane w 2007 roku.

Poniżej możesz zobaczyć graficzną wersję zaleceń.

1547665643351Jedzenie zostało podzielone na 4 grupy:
– warzywa i owoce,
– produkty zbożowe,
– mleko i nabiał,
– mięso i jego zamienniki (w tym jajka i strączki).

Dodatkowa tabelka definiowała, ile produktów z każdej grupy należy zjeść.

Przykładowe zalecenia dla dorosłej kobiety:
– 7 porcji warzyw i owoców,
– 6 porcji produktów zbożowych,
– 3 porcje mleka i nabiału,
– 2 porcje mięsa lub zamienników.

.

Warto zwrócić uwagę, że już w 2007 roku mięso znajdowało się w jednej grupie razem z jego zamiennikami. Oznacza, że można było być wegetarianinem i odżywiać się zgodnie z obowiązującymi wtedy zaleceniami.

Nabiał jednak ma oddzielne miejsce w tych zaleceniach. Dziennie rekomendowane było od 2 porcji dla osób dorosłych i małych dzieci, aż do 3-4 porcji dla nastolatków.

.

Co się zmieniło przez 12 lat?

.

visual_en

.

Po pierwsze, tęcza została zamieniona na talerz. Taka forma graficzna jest moim zdaniem dużo bardziej praktyczna. Łatwiej odnieść to do własnego talerza i wyobrazić sobie, jak on powinien wyglądać.

Po drugie, cztery grupy produktów zostały zastąpione trzema.

Z oficjalnych zaleceń znika nabiał!

No może nie znika, ale zostaje włączony do grupy, która teraz nazywa się “protein food”, czyli żywność będąca źródłem białka.

Pozostałe dwie grupy to warzywa i owoce, oraz produkty zbożowe. Nowe zalecenia nie definiują już ilości zalecanych porcji. W tej kwestii wskazówką jest grafika, na której widać, że:
– 1/2 talerza powinny stanowić warzywa i owoce,
– 1/4 produkty białkowe,
– 1/4 produkty zbożowe.

Dodatkowo w opisie słownym możemy przeczytać:
1) Jedz dużo warzyw, owoców, pełnych ziaren i produktów zawierających białko.

2) Produkty białkowe to strączki, orzechy, pestki, tofu, napoje sojowe fortyfikowane, ryby, owoce morza, jajka, chude mięso, chude mleko i nabiał, nisko tłuszczowy ser z małą zawartością soli.

3) Częściej sięgaj po roślinne źródła białka, niż produkty zwierzęce.

4) Produkty zawierające kwasy tłuszczowe nasycone, zastąp produktami zawierającymi kwasy tłuszczowe nienasycone.

5) Do picia wybieraj głównie wodę.

.

Czy to duże zmiany?

W moim odczuciu wprowadzone zmiany są bardzo duże. Mleko i produkty mleczne nie są już wyróżnione jako oddzielna grupa. Nie oznacza to jeszcze, że są to produkty szkodliwe, ale już wiadomo, że nie są niezastąpione. A to duża zmiana w sposobie myślenia o mleku i jego przetworach.

Po drugie autorzy zaleceń wprost namawiają do jedzenia roślinnych źródeł białka. To właśnie strączki i orzechy otwierają listę produktów białkowych. Mam nadzieję, że również w Polsce wkrótce skończy się mit “niepełnowartościowego” białka roślinnego i strączki będą pojawiać się na naszych talerzach dużo częściej.

.

Co było przed zaleceniami z 2007 roku?

cfg_history_1992_one_smallZ ciekawości zajrzałam jeszcze do Kanadyjskich zaleceń obowiązujących przed 2007. Wcześniejsze zalecenia zostały wprowadzone w 1992.

Główna różnica między zaleceniami z 1992 roku, a tymi z 2007 to zamiana miejscami produktów zbożowych, oraz warzyw i owoców.

Od 2007 roku to warzywa i owoce stały się produktami po które powinno się sięgać najczęściej, zastępując produkty zbożowe na najbardziej zewnętrznej i największej części tęczy.

Coś Ci to przypomina?

Taka sama zamiana w zalecaniach została wprowadzona w 2016 roku w naszej piramidzie zdrowego żywienia, opracowanej przez Instytut Żywności i Żywienia >>

Przed 2016 rokiem na samym dole naszej piramidy znajdowały się produkty zbożowe, teraz są tam warzywa i owoce.

Kanada wprowadziła tę zmianę już w 2007, Polska dopiero 9 lat później, w 2016 roku.

Czy za kilka lat czekają nas takie zmiany jak w tym roku w Kanadzie? Czy nabiał zniknie również z naszej piramidy?

Na te pytania nie znam odpowiedzi, ale jak wiecie nabiału nie ma już w naszym domu od listopada 2012 roku i nasze zdrowie bardzo na tym zyskało.

.

Co jeszcze znajduje się w Kanadyjskich zaleceniach?

Poza wskazówkami dotyczącymi głównych trzech grup produktów, opracowano również inne praktyczne wskazówki. Autorzy zalecają:

1) Unikać produktów przetworzonych z powodu wysokiej zawartości cukru, soli i kwasów tłuszczowych nasyconych.

2) Gotować w domu wybierając nieprzetworzone składniki. A w restauracjach wybierać zdrowsze opcje.

3) Czytać etykiety na opakowaniach i dokonywać świadomych wyborów.

4) Mieć świadomość, że reklamy produktów spożywczych mogą wpływać na nasze wybory.

.

Na koniec dwa zdania, które bardzo mi się podobają:

1) Świadome odżywianie jest ważną umiejętnością życiową.

2) Świadomego odżywiania można się nauczyć, można go nauczyć innych i warto dzielić się tą wiedzą i umiejętnościami.

Źródło obrazków i zaleceń: https://food-guide.canada.ca/

.

Uważamy, że zdrowe odżywianie jest bardzo ważne. Dlatego ciągle uczymy się i doskonalimy w tym temacie, oraz przekazujemy naszą wiedzę dalej.

Pamiętajmy o tym, że dzieciństwo to kluczowy moment na naukę tych umiejętności. Inwestycja w zdrowe odżywianie dziecka i budowanie jego żywieniowej świadomości będzie procentować do końca życia.

.

Chcesz się podzielić tą wiedzą? Udostępnij proszę ten tekst! 🙂

.

Darmowy e-book z przepisami na zdrowe śniadania

zdrowe śniadanie

ŚNIADANIA DO POKOCHANIA to nasz e-book, w którym znajdziesz kilkanaście przepisów na zdrowe i szybkie w przygotowaniu śniadania (wystarczy nawet 5 minut).

Zakochasz się w owsiankach, kaszy jaglanej czy kanapkach z roślinnymi pastami. A w weekend zaskoczysz rodzinę pysznymi plackami i naleśnikami. Wszystko w zdrowych wersjach, z dużą ilością owoców i bez dodatku cukru.

Pobierz darmowy e-book >>

.

10 Comments

  • Ewa Posted 6 lutego 2019 11:12

    Podpisuję się obydwiema rękami. U nas w domu mleka praktycznie nie było odkąd się urodziłam (1986 rok), bo moja mama jest anty. Sama ma cukrzycę typu I (choruje od 6 roku życia), a mleko bardzo podnosi cukier. Nigdy dobrze się nie czuła po wypiciu mleka i nie lubi go, toteż ograniczyła jego spożycie do minimum. Teraz sama nie piję (nigdy się nie nauczyłam), dziecku podaję mieszankę, bo mieliśmy małe zawirowania z karmieniem piersią i odkąd synek ukończył rok, jest tylko na mieszance (wcześniej odciągałam laktatorem), ale już co raz mniej jej spożywa. Jogurty jeszcze lubi, ale już np. serem pluje, to go nie przekonuję. Niestety kuleje u nas coś innego- obydwaj moi mężczyźni (i ten duży i ten mały) są mięsni. Mąż wcina do tego na szczęście dużo warzyw (ale mięcho być musi), natomiast synek najchętniej żywiłby się głównie mięskiem. Kasze jeszcze ok, ale z warzyw liczy się tylko ogórek kiszony i brokuł w zupie. Obecnie ma 19 (prawie 20) miesięcy i nawet te warzywa i owoce, które dawniej lubił, zaczęły być ble. Czekam, mając nadzieję, że to tylko taki okres. Ciągle daję do próbowania i sama jem dla przykładu i byle do lata (prosto z krzaczka u babci wygląda i smakuje lepiej niż mrożone, ze słoika, czy kupione z zagranicy zlane chemią).

    • Marysia Pabich Posted 6 lutego 2019 13:17

      Ewa, dziękuję za komentarz 🙂
      Możesz próbować ograniczać mięsa i stopniowo zmieniać je na strączki. Przykładowo w kotletach mielonych może być 1/3 soczewicy, podobnie w sosie do makaronu lub gulaszu. Krok po kroku zmniejszaj ilość mięsa i zwiększaj strączków. Mój mąż potrzebował 6 miesięcy żeby przestał jeść mięso. Od tamtej pory tak mu smakują roślinne dania, że nie tęskni do mięsa.

  • Natalia Posted 6 lutego 2019 17:17

    Mnie też się wydaje, że zmiany idą ku lepszemu. Biorąc pod uwagę jakość sprzedawanego teraz mięsa i mleka, ograniczenie tych produktów wszystkim wyszłoby na zdrowie.

  • Piotr Posted 7 lutego 2019 13:06

    A ja bardzo lubię nabiał, w szczególności sery i nie potrafię sobie bez tego wyobrazić życia. Najważniejszy natomiast jest umiar, dobre proporcje i to na tym bym się skupił, a nie zastępowanie jednych produktów innymi na siłę, szaleńcze poszukiwanie zdrowego jedzenia, a zapominanie o ruchu, śnie, doświadczaniu, nauce, pracy, rozmowach z rodziną i znajomymi, tym co się dzieje lokalnie i na świecie, o przyjemnościach i wynagradzaniu się za wysiłek, a przede wszystkim o zapominanie o zdrowym rozsądku. Bo zdrowe odżywianie to nie wszystko i nie ma co zwariować na tym punkcie, ale mieć tego wszystkiego świadomość, bo to tylko jedna z wielu składowych naszego życia i nie mogę patrzeć jak ktoś jest nadmiernie zafiksowany na zdrowym odżywianiu przez 24 godziny na dobę.

    • Marysia Pabich Posted 7 lutego 2019 13:15

      Piotr, całkowicie się z Tobą zgadzam. Zbytnie przejmowanie się jedzeniem, również nie jest dobre, a nawet jest chorobą. Jednak słowo “umiar” jest bardzo pojemne i każdy może je interpretować na swój sposób.

    • Kamila Posted 4 kwietnia 2019 11:29

      “Umiar” to pojęcie względne, i, niestety, umiarem w odżywianiu nie wyleczymy chorób. Jestem bezpośrednio po projekcji filmu “What the health” o zaletach diety roślinnej jako remedium na choroby. Obejrzyj koniecznie:)

      • Marysia Pabich Posted 4 kwietnia 2019 11:33

        Kamila, dziękuję za Twój komentarz. Mam podobne zdanie o słowie “umiar”, tutaj napisałam o tym więcej:
        https://jakzdrowozyc.pl/jedno-slowo/

      • Marysia Pabich Posted 4 kwietnia 2019 11:35

        Roślinne odżywianie u nas od 6 lat, ale film chętnie obejrzę. Dzięki 🙂

  • Kasia K. Posted 8 lutego 2019 09:55

    Wszystko idzie ku lepszemu, zdecydowanie! Forma graficzna talerza o wiele bardziej mnie przekonuje niż piramida czy tęcza – łatwiej to wszystko sobie wyobrazić 😉 Tylko szkoda mi tego nabiału, bo bardzo lubię wszelkie mleczne przetwory. Ale myślę, że dodane z umiarem tylko wzbogacą dietę. Grunt to warzywa i owoce! 🙂

    • Marysia Pabich Posted 8 lutego 2019 10:04

      Nie mogę się zgodzić z tym, że wzbogaca dietę. Pod względem odżywczym nabiał nie jest super wartościowy. Ale całkowicie rozumiem, że ciężko z niego zrezygnować 🙂 Przyjemność z jedzenia też jest bardzo ważna!

Add your comment or reply. Your email address will not be published. Required fields are marked *