Dzisiaj bardziej osobisty wpis, zapraszam Cię do mojej kuchni i daję możliwość dokładnego przyjrzenia się temu co na co dzień jemy w domu.
Co? Kiedy? I dlaczego? 🙂
Nie namawiam do kopiowania i jedzenia dokładnie tego samego. Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby, przyzwyczajenia i ulubione smaki. Nie musisz jeść tak samo aby odżywiać się zdrowo, potraktuj raczej ten tekst jako inspirację, być może znajdziesz coś co sprawdzi się również u Ciebie w domu 🙂
U nas się sprawdza, bo:
1. Nie liczymy kalorii, nie chodzimy głodni, jemy ile chcemy a waga utrzymuje się na stałym, niskim 😉 poziomie.
2. Nie spędzamy całych dni w kuchni, mamy czas na pracę, trening i zabawę z dzieckiem.
3. Nasze posiłki sprawiają nam radość i zapewniają wysoki poziom energii.
4. Przeziębienia, grypy, katary itp. trzymają się od nas z daleka 🙂
Opisane niżej Moje zasady zdrowego odżywiania dotyczą mnie i Tomka w dni, które spędzamy w domu. Hania je przedszkolu, więc u niej wygląda to trochę inaczej. Na wyjazdach również, to co jemy wygląda inaczej.
.
7:30 Woda z cytryną
Kiedy rano dzwoni budzik, otwieram oczy i automatycznie przystępuję do kilku czynności, które u mnie są już nawykami. Czyli… toaleta, waga, tabletka żelaza i szklanka wody z cytryną, buziak dla Hani i dopiero zaczynam szykować śniadanie.
Woda z cytryną dzięki zawartości witaminy C ma za zadanie:
– zwiększyć wchłanianie żelaza (z żelazem mam problemy już od ponad 10 lat, dlatego dla mnie to bardzo ważne),
– odkwasić organizm,
– nawodnić organizm.
..
8:00 Wieloskładnikowe, pożywne śniadanie
Pięć razy w tygodniu na śniadanie jemy na zmianę owsiankę lub kaszę jaglaną z dodatkiem rodzynek, pestek słonecznika, różnych rodzajów orzechów, banana oraz innych świeżych lub mrożonych owców. Do owsianki trafia również zmielone siemię lniane i niełuszczony sezam lub mak. Całość posypuję jeszcze ekspandowanym amarantusem i wiórkami kokosowymi. Dużo różnych składników, ale robię już wszystko automatycznie, więc nie zajmuje to dużo czasu, a daje pewność, że od rana jemy pełnowartościowy i urozmaicony posiłek.
Raz w tygodniu jemy naleśniki z kaszy jaglanej lub placki z różnych mąk z dodatkiem puree z dyni i jabłka. Do naleśników szykuję domową nutellę z daktyli i orzechów nerkowca, a placki jemy z również domowymi powidłami. Placki i naleśniki to ulubione śniadania Hani, przynajmniej raz w tygodniu chcę sprawić jej przyjemność i zrobić takie śniadanie.
Raz tygodniu jemy tofu z pieczywem. Najczęściej w postaci tofucznicy z cebulą i pomidorem, rzadziej jako twarożek (z rzodkiewkami, pomidorem lub cebulką). Tofu dostarcza wapnia i żelaza.
.
12:00 Koktajl po treningu
Zielone liście, świeże lub mrożone owoce, pestki dyni, siemię lniane to wszystko ląduje w moim potreningowym koktajlu, który ma na celu przyspieszenie regeneracji. Jest także sposobem na zjedzenie w ciągu dnia odpowiedniej ilości warzyw i owoców. No i co najważniejsze jest przepyszny. Gdyby nie był to pewnie nie piłabym go codziennie 🙂
.
14:00 Zupa, rośliny strączkowe i surówka na obiad
Rośliny strączkowe to podstawa każdego obiadu, dla osób, które nie jedzą mięsa. Najczęściej jemy soczewicę w zupie, kotletach, gulaszu. Czasem grochówkę, fasolkę po bretońsku lub ciecierzycę. Dodając kaszę lub brązowy ryż zapewniamy sobie pełnowartościowe białko.
Surówka do obiadu być musi 🙂 Kapusta czerwona, por, brokuł i inne warzywa lądują na naszych talerzach.
Przeważnie jest też zupa, dzięki której zjadamy kolejne warzywa. Zupy są niskokaloryczne, więc nie warto z nich rezygnować 🙂
Dodatkowa obiadowa zasada – posypać wszystko dużą ilością natki pietruszki (dobre źródło żelaza).
.
17:00 Podwieczorek – owoce lub zdrowe słodycze
Nieważne jak dużo bym zjadła na obiad, o 17 jestem już głodna. Sięgam wtedy po owoce, wyciskane soki warzywno-owocowe, domowe ciasto lub lody z Vitamixa. Przyznaję, że bardzo lubię słodycze i nie odmawiam sobie słodkiego smaku, dlatego regularnie piekę ciasta lub robię lody. W ciągu dnia podjadam też gorzką czekoladę i orzechy.
.
20:00 Sałatka warzywna na kolację
Na kolacje kolejna porcja warzyw. Są to zielone liście (jarmuż, rukola, kapusta pekińska, brokuł) z innymi warzywami, jakie akurat znajdę w lodówce (ogórek kiszony, pomidor, rzodkiewki). Wyciągam wszystko co mam i mieszam. Na wierzch obowiązkowo pestki dyni (źródło żelaza, cynku i magnezu). Jeżeli jestem bardziej głodna do sałatki szykuję sobie kanapki z tofu, awokado lub pastą z soczewicy.
Dodatkowo kolacyjna zasada – dwa orzechy brazylijskie (źródło selenu).
.
Podsumowanie
Podsumowując moje zasady zdrowego odżywiania, myślę, że mogę napisać tak:
– warzywa lub owoce w każdym posiłku,
– 5 posiłków o regularnych porach (mój organizm nie toleruje dłuższych przerw),
– duża ilość orzechów i pestek,
– codziennie zielone liście w koktajlu i/lub sałatce.
Mam nadzieję, że takie zajrzenie do mojej kuchni było inspirujące. Być może coś z moich zasad możesz wziąć dla siebie?
Jeżeli masz pytania pisz śmiało 🙂
4 Comments
Marysiu, tabletki z żelazem unikalabym, gdyż syntetyczne żelazo wiąże toksyczne substancje pomagając im oraz metalom ciężkim wnikanie do tkanek. Również mialam problemy z żelazem w poszczególnych ciążach i jadlam te tabletki, nieświadoma zagrożenia. Teraz stosujemy z pewnego źródła pyłki pszczele (nie mogą byc przesuszone powyżej 40 stopni) żelazo po miesiącu wraca do normy, przy okazji dostarczam sobie i dzieciom dawkę ponad 30 aminokwasów, wszystkich witamin, mikro i mikroelementów plus enzymów. Też zero chorób i zdrowa dieta 🙂
Po przeczytaniu stwierdzam, że bardzo brakowało mi takiego wpisu 😀 niby potrzebną teorię znamy, ale jakoś trudno było to pozbierać razem i ogarnąć na co dzień. Ciągle coś było nie tak 😉
Co do owsianki – ja najbardziej lubią tą “nocną”. Płatki z cynamonem i suszonymi owocami zalewam wodą, odstawiam na noc, a rano dodaję wiórki kokosowe i świeże owoce. Przy gotowaniu z dodatkami miałam wyrzuty sumienia, że niszczę witaminy 😉 no i zdecydowanie wolę surowiznę, na ciepło jest u mnie obiad i niektóre napoje. Musi być naprawdę mega zimno, żebym zjadła ciepłe śniadanie i kolację 😀
Za to duży problem mamy z motywacją do robienia słodkości. Jakoś tak nie umiemy się do nich zebrać i ciągle czegoś brakuje w spiżarce…
Co sądzicie o spożywaniu wód leczniczych takich jak np Szczawa albo Hanna zamiast normalnych mineralek żeby wzbogacić organizm w mikroelementy np jod?
Jesteśmy za. Sami często pijemy wodę z kranu (u nas płynie pitna), ale staramy się także pić wody mineralne, bogate w substancje, których kranówka nie zawiera.