Lubię takie desery gdzie część mąki jest zastępowana warzywami lub orzechami. Muffinki z dyni są słodkie, pachnące cynamonem z chrupiącymi kawałkami orzechów. Przepyszne. Przy użyciu blendera można je przygotować w kilkanaście minut, a z tego przepisu zawsze mi się udają.
Sezon na dynię właśnie się zaczyna, tak że na pewno jeszcze nie raz będą gościć na naszym stole. A może też na Twoim? Dynia dość dobrze się przechowuje także można przygotować to wspaniałe wspomnienie lata, nawet na początku zimy.
Składniki:
– 1 szklanka dyni
– 3/4 szklanki orzechów (lub migdałów)
– 1/4 szklanki pestek słonecznika
– 1 szklanka mąki pełnoziarnistej (u mnie ostatnio pomieszana mąka kukurydziana, zmielone na mąkę płatki owsiane i także zmielony amarantus)
– 1/2 szklanki ksylitolu
– 3/4 szklanki mleka (roślinnego)
– 3 łyżki oleju
– 2 łyżki mielonego siemienia lnianego
– 2 łyżeczki sody
– 1 łyżeczka cynamonu
– 1 łyżeczka przyprawy do piernika
1. Dynię zetrzyj na tarce lub w blenderze. Orzechy także zmiel w blenderze.
2. W misce wymieszaj suche składniki (mąkę, orzechy, cukier, sodę, przyprawę do piernika i cynamon).
3. Dodaj mokre składniki (mleko, olej, dynię) i ponownie wymieszaj.
4. Przełóż do foremek na muffinki i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 30 minut.
Smacznego 🙂
Przepis z lekkimi modyfikacjami pochodzi ze strony Trochę Innej Cukierni.
5 Comments
Bardzo smaczne i aromatyczne, właśnie zrobiłam:) z małą różnicą -zmieliłam orzechy i migdały w młynku.
Pozdrawiam
Super, ciesze się ze smakowały 🙂 W młynku tez dobry pomysł, ale ja lubię jak jest chciaz trochę dużych kawałków orzechów, jak w świątecznym pierniku 🙂
Marysiu szukam prostego przepisu na ciasto marchewkowe. Czy można użyć tego przepisu zamieniając dynię na marchewkę?
Jak najbardziej, bardzo często tak robię 🙂 Smacznego 🙂
Fajny przepis. Babeczki marchewkowe z tego przepisu wyszły pyszne. Ciasto było bardzo gęste, więc dodałam trochę mleka i oleju, ale zapomniałam dołożyć cukru i dla dzieci były za mało slodkie, dla mnie idealne. No i przypraw dodałam po pół łyżeczki a dla nas nadal były za bardzo piernikowe, bo my nie za bardzo lubimy takie smaki. Mimo to deser był udany 🙂