Kocham przyrodę, las, łąki i jeziora. Nasze wakacje spędzamy chodząc po górach lub biegając po lasach. Lubię też wybrać się na poranną jogę nad brzeg jeziora lub zalewu. Jest pięknie, cisza, spokój, słońce, wiatr i ja. Na co dzień mieszkam w mieście w bloku, mój kawałek zieleni na poranną kawkę z książką to balkon. Dlatego w wakacje i weekendy uciekam z miasta, zabierając matę do jogi i buty do biegania na orientację (albo narty biegowe).
Niestety… nie zawsze jest pięknie. To, co możemy spotkać w lesie może nas bardzo zaskoczyć i zasmucić. Nie mówię tu o spotkaniu dzika czy łosia, a o obecnych wszędzie śmieciach. Co już widziałam w lesie? Wannę, telewizor, 1/3 samochodu, a najczęściej plastikowe butelki i torebki foliowe. Aż boję się pomyśleć, jak lasy będą wyglądały za kilkanaście lat.
Czy każdy musi być ekologicznym świrem?
Chciałabym czystych lasów i ogólnie staram się minimalizować śmieci, ale wiem też, że nie wszystko się da zrobić. Jestem mamą, mam pracę, gotuję i często lista obowiązków zdaje się nie mieć końca, dlatego też czasem idę na łatwiznę, kupuję pomidory w plastikowym pudełku, czy zamiast sama zrobić hummus, sięgam po gotowca (znowu w plastiku). Ale się staram 🙂
Mój plan minimum to siateczkowe torebki na warzywa i owoce. 2 sztuki mam zawsze w mojej torebce, a więcej zabieram, gdy jadę na duże zakupy. Cieszę się, że takie torebki są już dostępne w wielu supermarketach (jeszcze kilka lat temu ich nie było, swoje pierwsze przywiozłam z Anglii), ale niestety bardzo rzadko widzę, żeby ktoś rzeczywiście ich używał. Denerwuje mnie, gdy ktoś pakuje do pojedynczej torebki zrywki jednego banana albo jedną cytrynę. Produkty, które i tak musimy umyć, możemy przecież wziąć luzem! Mam nadzieję, że nasza świadomość będzie rosła i to się szybko zmieni.
Poza torebkami na warzywa, na zakupach (i nie tylko) towarzyszą mi torby bawełniane. Na rynku w moim mieście już sprzedający mnie rozpoznają i nie pakują mi warzyw do reklamówki, tylko wkładają do mojej torby z uśmiechem na twarzy.
Do czego wykorzystuję bawełniane torby?
Bawełniane torby są ze mną od kilku lat i korzystam z nich prawie codziennie. Nawet gdy lecimy samolotem z małym bagażem, to wkładam do plecaka taką torbą i na miejscu mam więcej możliwości spakowania drobiazgów. Można powiedzieć, że bez bawełnianej torby nie wychodzę z domu. Moją ulubioną dostałam od przyjaciółki.
W torbach bawełnianych noszę:
– spożywcze zakupy,
– książki do biblioteki,
– bidon, ręcznik i telefon, gdy jadę na trening,
– słoiki i pudełka, które mam oddać mamie lub teściowej,
– termiczny kubek, książkę i telefon – gdy idę na długi spacer,
– przekąski na po zawodach, żeby banany się nie zgniotły w plecaku,
– kupione ubrania, gdy buszuję po centrum handlowym.
Jestem pewna, że te torby można wykorzystać na jeszcze inne sposoby. Masz swoją ulubioną bawełnianą torbę? Jak ją wykorzystujesz?
Zalety toreb bawełnianych?
Lubię torby bawełniane za trwałość (niektóre torby mam już wiele lat), możliwość wyprania oraz to, że łatwo je złożyć i schować do plecaka, gdy już ich nie potrzebuję. Wiesz, że jedna bawełniana torba może zastąpić nawet kilkaset plastikowych reklamówek? Produkcja plastiku pochłania ogromne ilości energii i przyczynia się do degradacji środowiska, dlatego warto sięgać po bardziej ekologiczne rozwiązania.
Ciekawe jest to, że żadnej z moich toreb nie kupiłam! Większość dostałam lub wygrałam na zawodach. Włożenie startowych gadżetów do bawełnianej torby zmniejsza ilość śmieci i daje możliwość umieszczenia logo sponsora. Jeśli masz lokalną firmę lub klub sportowy może to być świetny sposób na promocję.
Bawełniana torba może też fajnie wyglądać i być elementem scalającym ze społecznością. Torby można łatwo personalizować – namalować na nich własne wzory, naszyć ulubione naszywki, czy po prostu wybrać torby z grafikami, które odzwierciedlają nasze zainteresowania. Na targach książki widziałam torby dedykowane dla miłośników książek, w turystycznych lokalizacjach, możemy znaleźć torby z lokalnymi atrakcjami. W Internecie możesz wyszukać torby dla miłośników gór, rowerów czy biegania. Chodzenie z taką torbą to jak dawanie otoczeniu znać – Hej, jestem ciekawą osobą, która ma pasje i zainteresowania. Kto wie, może torba będzie początkiem rozmowy i fajnej znajomości?
Bawełniana torba ze śmiesznym napisem może też być ciekawym prezentem na dzień chłopaka, urodziny czy każdą inną okazję, gdyż możemy ją indywidualnie zaprojektować i szybko zamówić (w dowolnej ilości sztuk).
Każdy z nas może mieć pozytywny wpływ na środowisko, zaczynając od drobnych kroków. Następnym razem, gdy pójdziesz na zakupy, wybierz bawełnianą torbę zamiast plastikowej. Z czasem te małe zmiany mogą zdziałać wielkie rzeczy. A jakie Ty masz codzienne nawyki, które pomagają Ci żyć bardziej eko? Może coś, co mogłoby mnie zainspirować? Jestem pewna, że każdy z nas ma coś, co może zmienić – choćby małą rzecz, która z czasem robi różnicę. Dla mnie to te torby, ale dla Ciebie może to być coś zupełnie innego. Z chęcią usłyszę Twoją historię!