Wyjeżdżając za granicę zazwyczaj myślimy o wszystkich przyjemnościach jakie nas czekają, a rzadziej o nieszczęśliwych wypadkach jakie mogą się nam przydarzyć. Sam po sobie wiem, że zazwyczaj klasyfikuję możliwość wystąpienia wypadku jako “bardzo niskie”, w związku z czym świadomie rezygnuję z płatnego ubezpieczenia. Odkąd zaczęliśmy podróżować z Hanką moje obawy nieco wzrosły, bo jednak z małym dzieckiem łatwiej o jakąś niemiłą niespodziankę, ale mimo wszystko wciąż się nie ubezpieczamy.
W tym roku jednak dowiedziałem się o Europejskiej Karcie Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), która jest przydatnym dokumentem podróżnym i w razie potrzeby (odpukać!) pozwala zaoszczędzić sporo pieniędzy na opiece zdrowotnej w innych krajach Unii Europejskiej. Warto się tematem zainteresować, ponieważ wyrobienie karty jest darmowe, proste i bardzo szybkie. Poniżej zamieszczam kilka najbardziej przydatnych informacji odnośnie tego co to jest karta EKUZ, jakie są jej zalety, jak ją wyrobić i jak się nią posługiwać. Podczas ostatniego trzytygodniowego wyjazdu do Szwecji miałem okazję z niej skorzystać, więc wszystko co napiszę jest sprawdzone i oparte na własnych, krwawych doświadczeniach o których możesz przeczytać w ostatnim akapicie 🙂
Co to jest karta EKUZ i jakie są jej zalety?
W ostatnich dniach, z uwagi na rocznicę przystąpienia Polski do UE można było pooglądać i poczytać różne infografiki i artykuły porównujące Polskę przed i po wstąpieniu do UE. Mam w tym temacie swoje zdanie, ale nie zamierzam o tym tutaj dyskutować. Wstąpienie do UE miało i ma swoje wady i zalety. Jedną z zalet jest między innymi dostęp do świadczeń zdrowotnych podczas tymczasowego pobytu w innym kraju członkowskim UE. Jeśli jedziesz na urlop do innego kraju członkowskiego, to “przysługują Ci wszystkie świadczenia zdrowotne, które:
– są niezbędne z medycznego punktu widzenia z uwzględnieniem charakteru tych świadczeń i czasu trwania pobytu,
– zostały udzielone w celu uniknięcia sytuacji, w której pacjent byłby zmuszony do powrotu na terytorium państwa ubezpieczenia, aby uzyskać potrzebne leczenie.“
Oznacza to tyle, że w razie wypadku, który wymaga interwencji lekarskiej, przysługuje Ci opieka medyczna na takich samych warunkach jak dla mieszkańca kraju w którym aktualnie przebywasz. Warunkiem jest… posiadanie aktualnej karty EKUZ, oraz czasem dokumentu potwierdzającego Twoją tożsamość (dowód osobisty, paszport). To świetna wiadomość dla wszystkich podróżujących, głównie dlatego, że wyrobienie karty EKUZ jest darmowe! Uwaga jednak na jeden ważny aspekt. Powyższe wcale nie oznacza, że opieka lekarska zostanie Ci udzielona bezpłatnie! W różnych krajach członkowskich są różne systemy opieki zdrowotnej i wszystko zależne jest od tego gdzie jedziesz, ile masz lat i jakie warunki leczenia gwarantowane są w danym kraju.
Więcej o tym czym jest karta EKUZ można przeczytać tutaj:
https://www.ekuz.nfz.gov.pl/wypoczynek/informacje-ogolne
Kto może wyrobić kartę EKUZ?
Karta dostępna jest dla wszystkich osób, które są ubezpieczone w NFZ w Polsce. Poniżej cytat ze strony https://www.ekuz.nfz.gov.pl/wypoczynek/uprawnienia-i-ich-utrata
“EKUZ może być wydana osobom ubezpieczonym w Narodowym Funduszu Zdrowia i zachowuje ważność do momentu określonego w niej, jako data końcowa ważności karty, chyba, że w czasie, w którym była ważna dana osoba utraciła status osoby ubezpieczonej w NFZ. W takiej sytuacji EKUZ traci ważność w tym samym dniu, co utrata statusu osoby ubezpieczonej w Funduszu.“
Czyli jeżeli w Polsce przysługują Ci świadczenia zdrowotne w ramach NFZ, to przysługują Ci także za granicą w innym państwie członkowskim UE 🙂
Nawet jeśli nie masz ze sobą karty EKUZ, to możesz wnioskować o zwrot środków po powrocie do Polski
Posiadanie karty EKUZ nie jest obowiązkowe, ale jest wygodne. Jeśli okażesz lekarzowi kartę EKUZ, to automatycznie kwalifikujesz się do takiej samej opieki zdrowotnej (po tych samych stawkach), co rezydent kraju w którym przebywasz. Jeśli jednak nie masz przy sobie karty EKUZ, to mimo iż musisz zapłacić pełną kwotę kosztów leczenia, po powrocie do kraju możesz wnioskować o zwrot części z tych środków (dokładnie tej części, która nie zostałaby Ci naliczona po okazaniu karty EKUZ). Warto o tym pamiętać, ponieważ opieka medyczna wszędzie jest droga i należy korzystać z przywilejów, jakie nam przysługują i upominać się o kasę. Zazwyczaj nie są to drobne pieniądze.
Jak uzyskać kartę EKUZ?
Wnioskowanie o kartę EKUZ odbywa sie w sposób pseudo-elektroniczny 😉 Można wypełnić odpowiednią formatkę na stronie internetowej, ale na końcu i tak trzeba pismo wydrukować i dostarczyć do wojewódzkiego oddziału NFZ osobiście lub pocztą tradycyjną. “Formatka jest wyłącznie ułatwieniem” 🙂 No ale dobre i to. Można też pobrać ze strony plik PDF i wypełnić go ręcznie. Co kto lubi. Różne sposoby wnioskowania znajdziesz na tej stronie:
https://www.ekuz.nfz.gov.pl/wypoczynek/wniosek-ekuz
Może się zdarzyć, że NFZ z jakiegoś powodu nie będzie w stanie potwierdzić Twojego prawa do ubezpieczenia, dlatego składając wniosek dobrze jest mieć przy sobie dokument, który to potwierdza, na przykład ZUS-RMUA. Rodzaj dokumentu jest zależny od tytułu z którego przysługuje Ci ubezpieczenie. Więcej informacji o tym znajdziesz na stronie https://www.ekuz.nfz.gov.pl/wypoczynek/informacje-ogolne
Ja wybrałem wniosek elektroniczny, a następnie dostarczenie go własnoręcznie do wojewódzkiego oddziału NFZ w Łodzi. Wypełnienie wniosku nie sprawiło mi żadnych trudności. Wymagane są podstawowe dane osobowe oraz informacje o planowanym celu podróży. Samo wyrobienie kart w oddziale (wyrabiałem 3, dla całej rodzinki) trwało dosłownie 3 minuty. Byłem pod wrażeniem.
.
Jeżeli dodatkowo do karty EKUZ planujesz zakup ubezpieczenia podróżnego i możesz to zrobić w mBanku klikając tutaj. Można je kupić i opłacić przez internet (numer polisy otrzymasz SMSem) wybierając jeden z trzech wariantów, każdy dostępny w formie indywidualnej, rodzinnej lub grupowej. Ubezpieczenie obejmuje cały świat lub Europę (zależnie od Twoich potrzeb).
.
Kiedy przydaje się karta EKUZ (na przykładzie Tomka-sieroty)?
No to nadszedł czas na “cool story” 🙂
W pewien chłodny, acz piękny i słoneczny poniedziałek wybraliśmy się z Marysią i Hanią na spacer w okolicach pobliskiego jeziora. Czas mijał nam na ganianiu się i zabawach oraz podziwianiu pięknej, budzącej się do życia natury, która wprost biła po oczach soczystą, świeżą zielenią. Gdy tak radośnie spacerowaliśmy sobie wzdłuż jeziora w pewnym momencie Hania powiedziała “Chcę pędzelek!”. Oczywiście pędzelek, to był taki fragment trzciny, której wzdłuż brzegu jeziora rosło mnóstwo. Dzielny tata poszedł więc zerwać dziecku trzcinę. Tyle że to trzcina zerwała tatę. Złapałem, szarpnąłem i poczułem że bolą palce. Trzcina zadziałała prawie tak samo dobrze jak obieraczka do warzyw, zdzierając mi całkiem niezły kawałek skóry z palca. Pierwsze co zrobiłem to zdjąłem obrączkę, póki nie było spuchnięte i jeszcze jakoś zeszła. Od razu zrobiło się mało wesoło i bardzo poważnie. Do auta mieliśmy spory kawałek, więc szybko ruszyliśmy w drogę powrotną, podczas której obficie krwawiąc pozostawiałem za sobą ślad w postaci czerwonych plamek. Po drodze Mary dała mi paczkę chusteczek, którymi udało mi się już w aucie zatamować krwawienie. W takich chwilach pamiętajcie o dwóch ważnych rzeczach: zranioną kończynę trzymamy w górze (dobrze że to nie była noga! :)) i stosujemy ucisk na ranę. Mijanych ludzi zapytaliśmy też o drogę na pogotowie. Enigmatyczne wskazówki kierowały nas do centrum miasta i tam właśnie pojechaliśmy. Hanka niewiele przejęła się cieknącą krwią i jak to ona potrafi zadawała milion pytań na minutę. Po krótkich poszukiwaniach udało nam się znaleźć stację pogotowia, na której opowiedziałem spokojnie co się stało i otrzymałem niezbędną pomoc lekarską. Pani doktor sprawdziła czy nie mam uszkodzonych mięśni lub nerwów i po dokładnych oględzinach (które oczywiście spowodowały ponowne krwawienie) stwierdziła, że jeśli nie będę za bardzo szalał to obędzie się bez szwów. Dostałem specjalny opatrunek ściągający ranę, nakaz trzymania ręki w górze przynajmniej do końca dnia oraz oszczędzania jej przez kilkanaście następnych.
Byłem ciekaw ile mnie taka wizyta będzie kosztować. Już po wszystkich udałem się ponownie do rejestracji aby załatwić formalności. Dowiedziałem się, że z kartą EKUZ wizyta kosztuje mnie 200 SEK (95 PLN), czyli tyle ile płaci każdy Szwed powyżej 20 roku życia (poniżej 20 roku życia opieka jest darmowa). Bez karty EKUZ musiałbym zapłacić 2000 SEK, 10 razy więcej.
Dzięki tej przygodzie nauczyłem się, że z trzciną lepiej nie zadzierać i że kartę EKUZ dobrze ze sobą mieć. Sezon wakacyjny się zbliża, pewnie masz zaplanowane własne wyjazdy, więc polecam temat Twojej uwadze. Nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać 🙂
Tak przy okazji: to 95 PLN które zapłaciłem jest nie do odzyskania z NFZ. Mógłbym jednak ubiegać się o zwrot tych pieniędzy gdybym posiadał prywatne ubezpieczenie podróżne. W wersji mini takie ubezpieczenie kosztowałoby 105 PLN.
Dziękujemy osobom, które poinformowały nas o istnieniu karty EKUZ 🙂 Z radością przekazujemy tą wiedzę dalej 🙂
..
Powyższy link jest naszym linkiem partnerskim. Jeżeli z niego skorzystasz dokonując zakupu ubezpieczenia, to bez żadnych dodatkowych kosztów z Twojej strony wesprzesz nas, autorów tej strony. Dziękujemy! :) Jeśli informacje zawarte w tym artykule wydają Ci się przydatne, udostępnij go znajomym. Pomóż nam dzielić się wiedzą i informacjami z innymi :) Dziękujemy! :)
1 Comment
Pisałem o tym na grupie, przed wyjazdem do Czech. Wiem z doświadczenia, że z honorowaniem EKUZ w różnych krajach jest różnie. Klient któremu pękł wrzód na w żołądku jak pokazał kartę EKUZ to nadal leżał na korytarzu. Działo się to we Włoszech, ale jak pokazał prywatne ubezpieczenie to się nim natychmiast zajęli. Nawet żona dojechała na koszt ubezpieczyciela. Ja oprócz EKUZ kupuję prywatnie. Za 6 dni w Czechach z żoną zapłaciliśmy 39 zł. Suma ubezpieczenia 50 000 zł. Uważam, że brak karty EKUZ podczas wyjazdu to głupota. Polecam EURO 26. Ubezpieczenie KLZ i NW plus ulgi. Przysługuję młodzieży do 30 lat.