Dzisiaj kolejny przepis na zupę z buraków. Do tej pory robiłam głównie botwinkę, ale zimą i wiosną kiedy nie ma liści od botwinki można przygotować zupę buraczkową w wersji kremu.
Buraki uwielbiam w każdej postaci, więc także ta zupa trafiła na listę moich ulubionych i od razu dzielę się nią na blogu. Tylko ostrzegam, że do miksowania najlepiej przebrać się w jakieś stare ciuchy. U mnie cały blat był zachlapany jak również kawałek bluzy.
Przepis znalazłam w jakiejś gazetce u mojej siostry. Tytułu nie znam, bo Hania już zdążyła pociąć większość na małe kawałki, z których ugotowała swoją zupę 🙂
Składniki:
– 2 małe marchewki
– 2 małe pietruszki
– 1/4 selera
– 6 małych buraków lub 4 duże
– 1 cebula
– łyżka oleju
– pieprz, sól
– 2 łyżki soku z cytryny
– 2 łyżki płatków drożdżowych (opcjonalnie)
Wykonanie:
1. Marchewki, pietruszki i selera obierz, zalej 1,2 litra wody i gotuj do miękkości.
2. Buraki owiń w folię aluminiową i piecz przez 60 minut w temperaturze 180 stopni.
3. Cebulę drobno posiekaj i podsmaż na patelni.
4. Upieczone buraki lekko ostudź, obierz ze skóry i pokrój w drobną kostkę.
5. Wyjmij włoszczyznę, a do gotowego bulionu warzywnego przełóż buraki, podsmażoną cebulę, przyprawy oraz sok z cytryny. Gotuj 15 minut.
6. Dodaj płatki drożdżowe i zmiksuj całość blenderem na zupę krem.
Zupa krem z pieczonych buraków świetnie smakuje z prażonymi ziarnami dyni i słonecznika lub ze szczypiorkiem i amarantusem. Smacznego 🙂