Większość chorych osób (niezależnie czy jest to dorosły czy dziecko) ma w czasie choroby obniżony apetyt, szczególnie jeśli infekcji towarzyszy gorączka lub ból gardła. Czy obniżony apetyt u dziecka powinien być powodem do niepokoju? Co podawać do jedzenia dziecku z gorączką?
.
Czy dziecko musi jeść w czasie choroby?
Brak ochoty na jedzenie jest normalnym objawem, z którym nie musimy walczyć za wszelką cenę. Możemy odpuścić, a dziecko wcale nie potrzebuje jedzenia, żeby mieć siłę i wyzdrowieć. Przeważnie jest dokładnie odwrotnie, gdy dziecko lepiej się poczuje, apetyt wraca i w kilka dni dziecko nadrobi opuszczone kalorie.
Podobnie jak w innych dniach, to dziecko decyduje ile zje i nie warto go zmuszać (jedzenie na siłę może skończyć się wymiotami). Pamiętaj równocześnie, że jeśli stan zdrowia dziecka Cię niepokoi, to skonsultuj sytuację z lekarzem.
.
Najważniejsze – odpowiednie nawodnienie
Jedzenie nie jest tak ważne, ale już odpowiednie nawodnienie tak i warto o nie zadbać, szczególnie jeśli dziecko ma wysoką gorączkę i dużo się poci.
Do picia możemy podać:
– letnią lub ciepłą wodę,
– słabą herbatę (szczególnie zieloną lub czystek),
– rozwodniony sok owocowy,
– domowy kompot.
Jeśli chorobie towarzyszą wymioty lub biegunka, może być konieczność sięgnięcia po napoje zawierające dodatkowe sole mineralne (elektrolity). Przy bardzo małych dzieciach koniecznie skonsultuj się z lekarzem.
Wysokość temperatury ciała dziecka sprawdzamy termometrem. Do poziomu 38 stopni nie zaleca się jej obniżania. Podniesiona temperatura ciała jest reakcją obronną organizmu i przyspiesza proces leczenia. Jeśli jednak wiesz, że u Twojego dziecka gorączka bardzo szybko rośnie do wysokich poziomów, zareaguj wcześniej.
.
Co podawać do jedzenia choremu dziecku?
Na pierwszym miejscu postawiłabym warzywa i owoce, które są bogate w witaminy oraz wodę i dodatkowo wspierają proces nawadniania. Możemy z nich również przygotować koktajle lub zupy.
Unikajmy dań ciężko strawnych, tłustych lub smażonych oraz słodyczy i cukru. Dłużej trawione są również produkty pełnoziarniste, dlatego przez te kilka dni można bez wyrzutów sumienia podać dziecku białą bułkę.
Możemy zwiększyć ilość posiłków, a zmniejszyć ich objętość. Pozwólmy dziecku zdecydować i spytajmy na co ma ochotę.
.
Czy dietą można przyspieszyć leczenie?
Dużo mówię i piszę o wzmacnianiu odporności dzieci poprzez odżywianie, ale no właśnie, dotyczy to głównie naszych codziennych posiłków. Jeśli nad dietą zastanawiamy się dopiero, gdy dziecko już jest chore, to już niewiele możemy zrobić. Szczególnie jeśli dziecko nie ma apetytu, a mając gorączkę całe dnie przesypia.
Cebula, czosnek, witamina C, cynk czy zielona herbata, mogą trochę pomóc, ale nie wierzę w cudowne działanie syropu z cebuli czy złotego mleka, uważam raczej, że organizm leczy się sam. Im lepiej odżywiony, z liczną i różnorodną mikrobiotą jelitową, tym łatwiej i szybciej upora się z infekcją.
Dlatego jeszcze raz namawiam Was do myślenia o odporności przez cały rok, a nie dopiero przy pierwszych objawach choroby. W czasie choroby wręcz odpuszczam swoje zdrowe założenia i pozwalam Hani jeść to, na co przy swoim obniżonym apetycie ma ochotę (najczęściej są to chrupki kukurydziane), na szczęście u nas infekcje trwają przeważnie jeden dzień.
.
Jesteś mamą dzieci w wieku 1-12 lat?
Chcesz zdrowo odżywiać całą rodzinę, ale bez spędzania całego dnia w kuchni?
Szukasz szybkich i zdrowych przepisów, bo ciągle brakuje Ci czasu?
Chcesz dawać dzieciom posiłki bez wyrzutów sumienia, że mogli zjeść zdrowiej?
Marzysz o tym, żeby nauczyć dzieci jeść zdrowo i różnorodnie? Może chciałabyś, żeby dzieci jadły zielone warzywa?
Zostań ze mną na dłużej, a jeszcze lepiej zapisz się na mój newsletter i otrzymaj całą garść praktycznych informacji. Kliknij tutaj >>
Wskazówki od dietetyczki dziecięcej prosto na Twoją skrzynkę email!