Aby zmienić sposób odżywiania, potrzebujemy zmienić również sposób robienia zakupów. Jeśli w Twoim wózku sklepowym lądują słodycze, białe pieczywo, parówki i majonez, to później właśnie to pojawi na Twoim talerzu i na talerzach Twoich dzieci.
Jeśli w domu nie ma owoców, to nie ma szans, że dzieci sięgną po nie gdy będą głodne między posiłkami. Prawdopodobnie zamiast tego otworzą lodówkę, zjedzą słodki jogurt lub kanapkę z żółtym serem. To również dotyczy nas, dorosłych. Wiem po sobie, że jeśli w domu jest pieczywo, to częściej na kolację jem kanapki niż sałatkę.
Przemyślane zakupy pomagają nam zdrowo jeść. Jak to zrobić, aby nie biegać do sklepu codziennie? Jak zaplanować zakupy, aby było tanio, szybko i zdrowo? Jak robić zdrowe zakupy spożywcze? Zapraszam do czytania 🙂
.
Suche produkty w większych ilościach
Suche produkty, które mają długi termin przydatności do spożycia, staram się mieć zawsze w domu. Dzięki temu nawet po tygodniowej nieobecności mogę przygotować zdrowy posiłek, bez konieczności robienia zakupów (np. gdy wracamy w niedzielę wieczorem, a wszystkie sklepy są zamknięte). Zawsze mam też wszystkie składniki na moją ulubioną owsiankę, dzięki czemu nawet jeśli nie zaplanuję dokładnie posiłków na kolejny dzień, to mamy co zjeść na śniadanie.
Suche produkty możesz kupić w większych ilościach w supermarkecie, ale bardzo polecam wykorzystać w tym celu internetowe sklepy ze zdrową żywnością.
Kupując przez Internet:
1) robię zakupy bez wychodzenia z domu,
2) mogę zamówić większą ilość bez obawy, że nie będę miała siły tego przynieść,
3) kupując większe ilości są często niższe ceny,
4) mogę zamówić ciekawostki, których nie ma w supermarketach (więcej o tym napiszę w dalszej części tekstu).
Na mojej liście suchych produktów mam:
1) różne rodzaje kasz (jaglana, gryczana, komosa ryżowa, kuskus pełnoziarnisty, pęczak, amarantus),
2) płatki owsiane,
3) mąki (orkiszowa, pszenna, z ciecierzycy, jaglana),
4) soczewice (zielona, czerwona, żółta),
5) fasole (biała i mung),
6) ciecierzyca, groch,
7) suszone owoce (rodzynki, figi, daktyle, morele),
8) orzechy (włoskie, laskowe, brazylijskie, orzechy nerkowca),
9) przyprawy (cynamon, kurkuma, tymianek, oregano, majeranek, itp.).
.
Warzywa i owoce
Warzywa i owoce dokupuję w sezonie na lokalnym ryneczku, a w pozostałe pory roku, korzystam z supermarketów. Mamy również zamówione paczki warzyw bezpośrednio od rolników, dzięki czemu w każdy wtorek (od czerwca do listopada) w lodówce pojawiają się nowe warzywa (dużo sałat, jarmuż, szczypiorek, kalarepy, pomidory, papryka). Taka paczka motywuje nas do jedzenia jeszcze większej ilości warzyw. Czy chcemy, czy nie, w każdy wtorek musimy odebrać warzywa, a potem je zjeść (króliczek Pysio też nam trochę pomaga).
Staram się, żeby w domu zawsze były owoce na przekąski i do owsianek oraz warzywa do obiadu (marchewki, brokuł) i na zieloną sałatkę na kolację (zielone liście, pomidory, kiszone ogórki, to podstawa naszych sałatek i to zawsze jest w domu).
Poza sezonem korzystam również z mrożonek. Zawsze mam w domu mrożone owoce (maliny i jagody), które mogę dodać do owsianki oraz warzywa (brokuł, fasolka szparagowa). Łącząc suche produkty (kasza, strączki) i mrożone warzywa, zawsze mogę zrobić zdrowy obiad (np. gdy nie mam czasu wyjść na zakupy). Podobnie owsianki – płatki, orzechy, daktyle i mrożone owoce mam zawsze, a to już wystarczy na pyszną owsiankę.
.
Gotowe produkty i półprodukty
1-2 razy w tygodniu robię większe zakupy w supermarkecie. Kupuję wtedy mleka i jogurty sojowe, przeciery pomidorowe, suszone pomidory, oliwki, mrożone owoce i warzywa (jeśli coś wykorzystałam), tofu, hummus, gotowe kotlety roślinne (przeważnie korzystam jeśli są w promocji), masło orzechowe, czekoladę, herbatę, oliwę, czasami chleb tostowy i wafle kukurydziane.
Pieczywo kupujemy tylko wtedy, gdy planujemy je wykorzystać. Najczęściej Tomek chodzi po bułki do osiedlowego sklepiku, rano przed śniadaniem.
.
Ciekawostki, które warto zamówić przez internet
Wspomniałam, że przy okazji internetowych zakupów kupuję również produkty, które rzadko są w innych sklepach (albo są, ale ciężko je znaleźć).
Na mojej liście są:
1) płatki drożdżowe – dobre źródło witamin z grupy B, ale również fajna przyprawa do zup, sosów, makaronu, twarożku ze słonecznika i sałatek,
2) morwa biała – suszony owoc, źródło błonnika, żelaza i witaminy C (dobre połączenie, bo witamina C wspomaga wchłanianie żelaza). Morwę możesz dodać do owsianki, płatków z jogurtem lub sałatki,
3) nasiona konopi łuskane – które są źródłem białka, kwasów omega 3 i magnezu. Dosypuję je do sałatek i surówek,
4) tempeh – produkt z fermentowanych nasion soi, można go pokroić na kanapki jak wędlinę, lub podsmażyć na patelni do obiadu. W Polsce nie da się go kupić w supermarkecie, ale już w Czechach leży normalnie w lodówce, obok tofu.
.
Jak zaoszczędzić czas na zakupach?
Już zamawianie w Internecie i paczki z warzywami pozwalają mi zaoszczędzić dużo czasu.
Kiedy jednak mam jechać do supermarketu, to:
1) najczęściej jeżdżę do tego samego sklepu, wtedy wiem gdzie co leży i całe zakupy idą dużo szybciej,
2) staram się jeździć w godzinach porannych, kiedy nie ma dużo ludzi. Najczęściej jadę o 8 rano, jak tylko odprowadzę Hanię do szkoły. Zdecydowanie unikam zakupów w sobotę przed południem, zresztą w tedy i tak zawsze jestem na treningu.
3) mam gotową listę zakupów, żeby na miejscu nie zastanawiać się co jeszcze,
3) nie zabieram Hani – niestety zakupy z dzieckiem zawsze trwają dłużej. Czasami jedziemy razem, ale wtedy nie spieszę się i traktuję ten czas jako bycie razem.
Masz swoje patenty na robienie zakupów? Korzystasz ze sklepów internetowych? Daj znać 🙂