Od kiedy zrezygnowaliśmy z nabiału i mięsa znacząco wzrosła ilość zjadanych przez nas warzyw i owoców. W dyskusjach, które toczymy, ze znajomymi często padają słowa, że warzywa i owoce też nie są zdrowe bo zawierają dużo chemii.
Do tej pory moje rozumowanie było takie: warzywa, owoce, zboża owszem zawierają chemię dodaną podczas uprawy, jednakże pasza zwierząt hodowlanych zawiera tę samą lub gorszą chemię plus inne substancje np. antybiotyki. Wszystkie te związki zwierzę zjada przez miesiące a może nawet lata zanim trafi na nasz stół, zatem koncentracja ich w mięsie, które zjadamy, jest zdecydowanie większa niż bezpośrednio w roślinach.
Takie rozumowanie nawet jeżeli prawidłowe, nie powinno zwolnić nas od zastanowienia się jak zmniejszyć ilość chemii zawartej w roślinach. Prawdopodobnie nie możemy wyeliminować całej tej chemii (chyba że wszystko będziemy uprawiać we własnym ogródku) jednak warto ograniczyć ją tak bardzo jak to możliwe. Poniżej proponuję kilka kroków, które mogą w tym pomóc.
Jak i gdzie kupować warzywa i owoce?
Na rynku, a nie w markecie – owoce i warzywa w markecie pochodzą z masowych upraw, gdzie środki chemiczne są powszechnie stosowane, a rośliny wyrosły na sztucznych nawozach aby było szybciej i taniej.
Od małych sprzedawców – babcia z wiaderkiem śliwek prawdopodobnie nie używała chemicznych oprysków, warto spytać gdzie taka babcia ma działkę (czy aby przypadkiem nie przy autostradzie). Można poszukać zaufanego rolnika na wsi i kupować produkty bezpośrednio od niego.
Nieregularne – jeżeli wszystkie marchewki wyglądają identycznie powinno nas to zastanowić. Nienaturalnie duże truskawki, super okrągłe jabłka to wszystko powinno nam się wydać podejrzane.
Brudne – do czyszczenia warzyw mogą być używane silne środki chemiczne (dotyczy to głównie marchwi i ziemniaków).
Krajowe – aby owoce dotarły do nas z dalekiego kraju muszą być dodatkowo zakonserwowane.
Sezonowe – truskawki w kwietniu, kiedy jeszcze leży śnieg na pewno nie wyrosły naturalnie. To samo dotyczy pierwszych rzodkiewek i innych nowalijek. Owoce kupowane w chwili, kiedy jest na nie sezon są dodatkowo smaczniejsze i tańsze. Czyli w czerwcu jemy owsiankę z truskawkami a we wrześniu ze śliwkami. Sezonowe owoce można na zimę zamrozić (ja mrożę głównie truskawki i maliny). Zimą wybierajmy warzywa kiszone (kapusta/ogórki), owoce suszone, mrożone lub ich przetwory (kompoty/dżemy) najlepiej własnoręcznie przygotowane. Lepiej kupić mrożone polskie truskawki niż te sprowadzane z Hiszpanii.
W słoikach a nie w puszkach – alternatywą dla świeżych warzyw są ich puszkowane odpowiedniki, wnętrza puszek mogą niestety niebezpiecznie oddziaływać na jedzenie, dlatego lepiej szukać kukurydzy czy konserwowanego groszku w słoiku. Warzywa ze słoika/puszki należy opłukać ponieważ zalewa zawiera duże ilości soli i cukru.
Gdy uda nam się już kupić najlepsze warzywa, warto wiedzieć jak je zjeść aby uzyskać z nich najwięcej wartości odżywczej.
Jak jeść warzywa i owoce?
Umyć – wszystkie owoce i warzywa należy koniecznie dokładnie umyć, a jeszcze lepsze efekty uzyskamy mocząc je przez kilka minut w wodzie lub roztworze sody.
Świeże – gotowanie, pieczenie, grillowanie itd. powoduje częściową utratę cennych witamin i minerałów, jeżeli już gotujemy warzywa to najlepiej w małej ilości wody (którą później można wykorzystać np. do zupy) lub na parze. Brokuł, kalafior które przeważnie jemy gotowane idealnie sprawdzą się też w surówkach, a pokrojone surowe brukselki (które po ugotowaniu mają swój specyficzny smak) smakują zupełnie jak kapusta.
Bezpośrednio po przygotowaniu – surówki powinno się zjadać bezpośrednio po przygotowaniu, kontakt z powietrzem powoduje, iż antyoksydanty zawarte w warzywach tracą swoje właściwości do neutralizowania wolnych rodników. Przygotowane surówki dobrze jest polać oliwą, która zatrzymuje proces utleniania. Do pracy/szkoły lepiej zabrać całą marchewkę niż tartą. Soki marchewkowe i inne powinny być przechowywane w ciemnych butelkach lub pomieszczeniach ponieważ światło słoneczne również powoduje proces utleniania.
3 Comments
Popieram w 100% nie kupujmy warzyw i owoców w marketach, nawet jeśli napisane jest, że z ekologicznej uprawy, zazwyczaj to jest ściema :/ niestety nacięłam się na takie produkty w almie, nie ma co, w każdym mieście znajdziemy na bazarku świeże owoce i warzywa, a najważniejsze bez chemii!
Na pewno z rynku a nie marketowe. Na rynku sprzedawane warzywa sa nawozone bez ograniczen srodkami oktore tak naprawde nie sa dopuszczone do obrotu
Ralf, skąd masz takie informacje? Możesz podać jakieś źródło? Moim zdaniem lepsze warzywa z marketu niż żadne.