Kiedy trenować przy małym dziecku? - Jak Zdrowo Żyć

Kiedy trenować przy małym dziecku?

Kiedy trenować przy małym dziecku?

Ostatnio napisałam jak szybko i łatwo było wrócić do formy po ciąży. Z perspektywy czasu, a minęły już ponad 3 lata, rzeczywiście tak to wygląda. Ale nie do końca tak było. Każde małe dziecko wymaga ciągłej opieki i obecności kogoś dorosłego. A każda matka ma wątpliwości zostawiając dziecko z kimś innym, nawet jeżeli jest to babcia (która wychowała czwórkę własnych dzieci) lub wykwalifikowana opiekunka z wieloletnim doświadczeniem. W głowie od razu pojawiają się wyrzuty sumienia i myśli, że stawia się swoje sprawy wyżej niż dobro dziecka. I chociaż zgodzę się, że kontakt z matką dla niemowlaka jest najważniejszy, to zostawienie dziecka na godzinę dziennie nie zrobi mu krzywdy. Osobiście trzymałam i trzymam się zasady, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Dzięki czemu wychodząc na trening zostawiałam wszystkie wątpliwości w domu, a po powrocie z większym zapałem zajmowałam się małą Hanią.

haniaimary

Wiele osób rozumie, że można zostawić dziecko pod opieką kogoś innego lub w żłobku kiedy wraca się do pracy ale już wyjście na trening nie znajduje w ich oczach zrozumienia. Dla wielu praca jest ważniejsza niż sport i dobre samopoczucie. Dla mnie jest zupełnie odwrotnie, wiem że czas poświęcony na sport nie jest zmarnowany, jest to najlepsza inwestycja jaką możemy zrobić dla siebie samych. Zachowując zdrowe i sprawne ciało możemy podnieść swoją jakoś życia o wiele bardziej niż poprzez dodatkowe pieniądze. Zdrowia nie da się kupić.

Niewątpliwie, w pierwszych dniach i miesiącach bardzo ważna jest organizacja czasu. Bezcenna jest pomoc bliskich, którzy mogą zająć się dzieckiem. Na szczęście Tomasz w podobny sposób jak ja traktuje sport (no może trochę mniej wyczynowo), dzięki czemu mocno wspierał mnie w pierwszych treningach i nadal to robi, zajmując się Hanią w czasie kiedy mnie nie ma w domu. Bardzo pomogły mi także obie bacie, moja siostra i kilka koleżanek, za co raz jeszcze bardzo dziękuję 🙂

haniaitomek

Kilka sposobów znalezienia czasu na trening, które u mnie się sprawdziły:

– w czasie kiedy dziecko śpi – małe dzieci śpią dość dużo w ciągu dnia i chociaż często ten czas miałam ochotę wykorzystać także na własną drzemkę to jest to idealny moment na trening, bo dziecko nie wymaga specjalnej opieki. Można zabrać ze sobą telefon i w razie potrzeby biegiem wrócić do domu.

– w czasie kiedy dziecko jest na spacerze – podczas spaceru większość dzieci jest grzeczna i nie wymaga dodatkowego zabawiania, kołysanie wózka prawie zawsze usypia dziecko, także poradzi sobie z tym nawet dziadek lub brat.

bieganie w pobliżu dziecka – zdarzało mi się, że Hania z jedną z moich koleżanek jechała w wózku na stadion, a ja biegałam po bieżni dookoła nich, w ten sposób wiedziałam co dzieje się z dzieckiem i mogłam zareagować, kiedy sytuacja tego wymagała.

trening rano w przed wyjściem męża do pracy – tylko w ten sposób udało mi się znaleźć czas na basen, stracone godziny snu odsypiałam w dzień razem z Hanią.

trening razem z dzieckiem – jeżeli nie ma już innej możliwości, warto wykorzystać czas spaceru z wózkiem możliwie intensywnie. Zamiast siedzieć na ławce proponuję szybki marsz, wózek stanowi dodatkowe obciążenie (szczególnie na nierównym, leśnym podłożu lub pod górkę), dzięki czemu zwykły spacer potrafi porządnie zmęczyć. Nie zdecydowałam się na zakup wózka do biegania, ze względu na brak równych ścieżek, po których mogłabym z Hanią biegać. Na naszych chodnikach, gdzie jest więcej dziur niż płyt, bałam się zaryzykować.

Jak wszystko w życiu, znalezienie czasu na trening jest kwestią własnych priorytetów. Nie można mieć czasu na wszystko. Wyjście na trening jest zawsze rezygnacją z czegoś innego. Dla mnie sport ma tak duże znaczenie, że nie przejmuję się brakiem ugotowanego obiadu. Tomasz to rozumie i z radością oboje zajadamy pizzę omawiając wyniki ostatniego treningu czy zawodów.

7 Comments

  • jula Posted 3 września 2014 10:03

    Dla mocno zdesperowanych;) jest jeszcze 1 dobra pora na trening, o której Marysia nie wspomniała – wieczór, kiedy maluszek zaśnie na amen. Wiadomo, czasem po całym dniu nie ma może takiej ochoty na bieganie, jak rano czy po południu, za to nie ma presji, że trzeba się z tym treningiem spieszyć. Jedyna niedogodność to zmniejszony wybór tras – w lesie nawet z latarką jest trochę ciemno i straszno, ale oświetlone ulice miasta tez nie są takie złe do biegania:)

    • Marysia Pabich Posted 4 września 2014 22:05

      Przyznam, że ja się boje biegać sama po zmroku i raczej unikam samotnego biegania wieczorami, szczególnie zimą. Na szczęście prawie zawsze udaje mi się wyjść wcześniej lub kogoś namówić na wspólny trening 🙂

  • Ania Posted 25 lipca 2016 16:29

    Heh ja w dzień będąc sama z małą nie mam szans na trening. Praktycznie nie spi łapie drzemki 10 minutowe. Wymaga dużej bliskości, nie lubi leżeć chce oglądać. A jest naprawdę mała… więc można powiedzieć że ćwiczę ręce z nią.. oczywiście zapomniałam wspomnieć że moja mała Tosia chce być na rękach TYLKO pionowo mimo tego że ma 7 tyg i chce żeby z nią tańczyć.Dwa razy zaryzykowalam trening jak zasnela.. raz wykonywałam trening bardzo szybko i niedbale bo oczywiście wstała… a drugi musiałam przerwać w połowie i dokończyć jak tatuś wróci. Od tej pory żeby trening nie był stresem jednak wolę wykonać trening jak jest tatuś. Spacery.. u mnie odpada mała rzadko dłużej wylezy.. mam bardzo aktywna córeczkę może dlatego że cwiczylam w ciąży…

    • Marysia Pabich Posted 25 lipca 2016 17:40

      U dzieci wszystko się szybko zmienia, za miesiąc może spać po 2 godziny, tu nie ma reguły. Trzymam kciuki za treningi 🙂

  • ania Posted 3 sierpnia 2018 09:54

    Mam pytanie:czy mozna biegac z wozkiem(typowo biegowym)po biezni?przed ciaza biegalam tylko na biezni i to najbardziej mi odpowiada ale widze oznaczenia ze nie wolno jezdzic rowerem czy na rolkach.zastanawiam sie czy to dotyczy tez dosc lekkiego wozka a nie mam kogo dopytac.

    • Marysia Pabich Posted 3 sierpnia 2018 10:15

      Aniu, nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że rower i rolki to większe prędkości i chodzi tu też o bezpieczeństwo. Ja bym spróbowała i ewentualnie, jeżeli ktoś Ci zwróci uwagę, to poszukasz innego miejsca. U mnie w mieście nie ma tartanu i córka jeździ ze mną na rowerze po stadionie (ja biegam, ona jedzie).

      • ania Posted 3 sierpnia 2018 11:04

        Dziekuje za informacje.Pozdrawiam

Add your comment or reply. Your email address will not be published. Required fields are marked *