Od 8 lat rozmawiam z rodzicami i mam kilka spostrzeń, którymi chcę się z Tobą podzielić.
Być może odnajdziesz w tym obrazku siebie i da Ci to trochę spokoju i nadziei.
Gdy zaczynałam pracę jako dietetyczka, myślałam, że rodzicom trzeba powiedzieć, jak ważne są warzywa i że dzieci powinny je jeść.
Teraz już wiem, że osoby, które się do mnie zgłaszają to wiedzą. Większość rodziców ma podstawową wiedzę o odżywianiu. Jest kilka tematów, którymi zawsze Was zaskakuję, ale co innego jest najważniejsze.
Rodzice, którzy się do mnie zgłaszają najczęściej już próbowali zdrowo odżywiać dzieci. Ale…
– zniechęcają się, bo dzieci jedzą mało różnorodnie i mało próbują,
– zniechęcają się, bo nie mają czasu na gotowanie,
– zniechęcają się, bo mąż/partner/babcia kupują i dają dzieciom białe bułki/słodycze.
Wiem, że jeśli jesteś w podobnej sytuacji i słyszysz kolejny raz, że “dzieci powinny jeść warzywa”. To może chcieć Ci się płakać.
Dlatego ja jako dietetyczka nie powiem Ci tego. A już na pewno nie powiem Ci, że to Twoja wina, że dzieci nie jedzą warzyw. Że je rozpieściłaś i trzeba tylko je przegłodzić, żeby zaczęły jeść.
Dlatego praca ze mną to nie ebook z gotowymi wskazówkami, który masz wdrożyć, lub rozpisany jadłospis, który ugotujesz, a potem wyrzucisz, bo dzieci nie będą chciały tego jeść.
Praca ze mną to proces. Czasami cieszymy się z drobnych sukcesów, a czasami są trudne momenty, łzy, zwątpienie i wtedy też jestem. Dbam o to, żeby Twoja motywacja nie malała.
Wiem, że proces zmiany możemy być trudny, szczególny jeśli otoczenie Cię nie wspiera. Dlatego masz moje wsparcie przez cały proces. Czasem dostaję takie wiadomości:
A czasami takie, gdy już dużo uda nam się przepracować i zmienić 🙂
Wiem, że zmiana jest możliwa (i w posiłkach i w odporności). Jestem tu żeby Ci pomóc.
Praca ze mną to nie wytyczne, które masz wdrożyć i później Cię będę z nich rozliczać. To nie szkoła. Razem szukamy najlepszego rozwiązania dla Ciebie i Twojej rodziny. Nikt nie zna Twoich dzieci tak jak Ty, a uwierz mi, że każde dziecko jest inne.
Są nawet takie, które nie lubią ziemniaków i pomidorowej!
Dlatego nie wystarczy kupić ebook z przepisami dla niejadków. Możesz tam nic nie znaleźć dla siebie. Ale jeśli połączymy siły. Ty znasz swoje dziecko, ja znam techniki pracy z niejadkami, to będą zmiany.
Daj mi znać, jeśli doczytałaś do końca.
Daj mi znać jak to czujesz.
Daj mi znać, jeśli potrzebujesz wsparcia.
Nie będzie tu sztuczek, rosnącej ceny i limitu miejsc. Jeśli czujesz, że chcesz ze mną pracować, pisz.
Umówimy się na bezpłatną rozmowę wstępną i dopiero wtedy zdecydujesz czy nadajemy na tych samych falach i będzie nam się dobrze pracowało.
Ja jestem.
1 Comment
Bardzo dziękuje że pani z nami jest, życzę kolejnych lat sukcesów 🙂