Ruch jest bardzo ważnym elementem zdrowego życia dla osób w każdym wieku, a szczególnie dla dzieci. Aktywność fizyczna wzmacnia odporność organizmu, zapobiega otyłości, pozwala zachować nie tylko mocne mięśnie ale także kości. W dzieciństwie, kiedy kości rosną osiągają również swoją maksymalną gęstość. Ale żeby tak się stało niezbędny jest ruch, który pobudzi organizm i da mu sygnał, że mocne kości są potrzebne. Stąd między innymi obowiązkowe lekcje WF w szkole. Dla dzieci minimalna zalecana ilość ruchu to 60 minut dziennie (więcej na ten temat przeczytasz tutaj). Dorośli również czerpią liczne korzyści z codziennej aktywności fizycznej.
Najprostszą formą aktywności jest marsz i to właśnie szybki spacer powinien być wybierany przez wszystkie osoby dopiero zaczynające swoją przygodę ze sportem. Nie masz już pomysłów jak namówić dziecko na spacer? Czytaj dalej i zobacz co u nas się sprawdziło.
11 listopada w dzień wolny od pracy, około godziny 10 wybiegłam z domu na trening. Widok, który zastałam bardzo mnie zdziwił. Miasto było wymarłe, na ulicach nie było ludzi i samochodów. Czułam się jak w poranek noworoczny, kiedy na ulicy można spotkać chyba tylko innego biegacza 🙂 Przecież w wolny dzień aż prosi się żeby wyjść na spacer. Czyżby ludzie chodzili teraz tylko do sklepów? A jak sklepy zamknięte to nikt nie wychodzi z domu?
Biegając wymyśliłam jak namówić moje dziecko na spacer. Przeważnie nie mamy problemów z namówieniem Hani do wyjścia na dwór 🙂 Słowo plac zabaw jest wystarczające. Ale skoro wszyscy mieliśmy wolne i mogliśmy spędzić czas całą rodziną, fajnie było zrobić coś razem.
Poprosiłam Tomka aby wydrukował dla Hani kilka kolorowanek, a dziecku powiedziałam, że idziemy do parku na poszukiwanie skarbów. Młoda aż skakała z radości i od razu chciała się ubierać 🙂 W parku spędziłyśmy chwilę na placu zabaw, w tym czasie Tomek schował “skarby”. Docelowe skarby były niewidoczne, tak aby nikt nam ich nie zabrał. W pobliżu każdego z nich Tomek powiesił czerwoną bibułę i tylko Hania wiedziała, że tam należy szukać. Schowaliśmy łącznie 4 “skarby”: trzy kolorowanki, a na zakończenie kartkę z zadaniami i nagrodę specjalną – mały soczek w kartoniku. Wszystkie Hania znalazła sama i z każdego ogromnie się cieszyła (nic nam nie zginęło).
Spędziliśmy razem miło czas i bardzo niskim kosztem sprawiliśmy dziecku ogromną przyjemność 🙂 Zachęcamy do tej formy zabawy. “Skarby” to nie musi być nic dużego. Możesz je dowolnie dopasować do swojego dziecka, a pewnie i nie jeden dorosły ucieszył by się z takiej zabawy.
Inny sposób żeby namówić dziecko na spacer, to gra w POKEMON GO.
.