Dziś kilka słów o książce dr. Michael Gregera “Jak nie umrzeć przedwcześnie“.
Od razu Wam powiem, że książka nie trafiła w nasze ręce przypadkiem. Stronę NutritionFacts.org obserwujemy od kilku lat i wiele razy powoływaliśmy się w naszych tekstach na materiały tam zawarte (zobacz np. Czy nasiona chia są lepsze niż siemię lniane?), dlatego gdy tylko dr Greger ogłosił w jednym z filmów, że pisze książkę zaczęliśmy na nią czekać. Przez moment Tomek rozważał nawet przetłumaczenie jej na język polski, okazało się, że jednak nie jest to takie proste, bo prawa do polskiego wydania były już sprzedane.
Dr Greger zaczął interesować się medycyną po tym jak jego babcia z chorobą serca została wypisana przez lekarzy ze szpitala, aby umarła w domu. Jej choroba była tak zaawansowana, że lekarze nie widzieli już nadziei, a kolejna operacja serca była zbyt ryzykowna. Wkrótce potem babcia została zakwalifikowana do programu Nathana Pritikina, który leczył choroby serca dietą roślinną i ćwiczeniami. Stało się coś, czego żaden lekarz nie brał pod uwagę, dzięki zmianom w stylu życia babcia przeżyła kolejne 31 LAT!! Dożywając wieku 96 lat i ciesząc się z obecności wnuków. W tym czasie dr Greger skończył studia medyczne i został lekarzem.
Wiedział już, że dietą można wyleczyć choroby serca, pokazała mu to jego babcia oraz dr Ornish, który również leczy swoich pacjentów dietą. Dr Greger zaczął czytać badania naukowe dotyczące wpływu odżywiania na zdrowie i obecnie czyta wszystko co publikowane jest w języku angielskim, po czym dzieli się swoją wiedzą (na wykładach i za pośrednictwem strony nutritionfacts.org).
Również książka jest kontynuacją tej misji. Książka składa się z dwóch części, pierwsza omawia 15 najczęstszych przyczyn śmierci w USA i sposoby ich uniknięcia dzięki diecie (od chorób serca, przez nowotwory, cukrzycę, samobójstwa, do błędów lekarzy), druga zawiera praktyczne wskazówki jak tę wiedzę wprowadzić w życie.
Książka ma 530 stron, z czego ponad 100 stanowią odwołania do cytowanych badań naukowych. Daje to obraz tego, jak wiele pracy zostało włożone w napisanie tej książki. Na jednym z wykładów dr Greger powiedział: “czytam te wszystkie badania, żebyście Wy nie musieli już tego robić”.
Pomimo bardzo merytorycznej wiedzy, wielu liczb i odniesień do badań naukowych, książkę czyta się przyjemnie. Nie jest to pozycja skierowana do lekarzy czy dietetyków, pełna trudnych wyrazów i skomplikowanych terminów medycznych. Zamiast tego dr Greger zawarł w niej dużą dawkę swojego poczucia humoru. Nawet poruszając trudne i smutne tematy autor potrafi rozśmieszyć czytelnika.
Moim zdaniem największym minusem książki jest zmiana jej oryginalnego tytułu. W języku angielskim brzmiał on HOW NOT TO DIE. W polskim tłumaczeniu dodano słowo “przedwcześnie“, osłabiając przekaz autora i sugerując, że dotyczy tylko wybranych powodów zgonów, ponieważ większość z nas uważa wymieniane choroby za normalne i nieuniknione efekty starzenia. Fakt, że pewne choroby występują powszechnie i są uważane za normalne nie znaczy, że nie można ich uniknąć! Więcej na ten temat w książce, zachęcam do przeczytania! 🙂
.
Dzięki wydawnictwu Czarna Owca, mamy dwie książki dla Was!! Zapraszamy do udziału w konkursie!
Regulamin i zasady konkursu:
1. Dokończ zdanie konkursowe, wpisując odpowiedź w komentarzu do tego posta lub do posta konkursowego na Facebooku.
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to……
2. Na odpowiedzi czekamy do końca dnia w piątek 16 grudnia 2016.
3. Wygrywają dwie osoby, których odpowiedzi najbardziej nam się spodobają. Zwycięzcę wyłonimy w sobotę 17 grudnia.
4. Nagrodą w konkursie jest książka JAK NIE UMRZEĆ PRZEDWCZEŚNIE.
To jak, kto chce książkę?? 🙂
.
47 Comments
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to zdrowa dieta i sport jednocześnie.
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to :
Niskoprzetworzona dieta wegańska z dość dużą dawką surowych owoców i warzyw ( w sezonie letnim ponad 70 % nawet ) , brak cukru i aktywność fizyczna ( bieganie , rower , ćwiczenia i spacery ) .
Jednym zdaniem to zdrowy niesiedzący tryb życia .
Pozdrawiam ciepło 🙂
Justyna
….to umysł,tzn.dobre myśli, dające radość ze zwykłego dnia.No i oczywiście śledzenie takich stron jak ta i wcielanie w życie mądrych rad popartych rezultatami
Mój sposób aby nie umrzeć przedwcześnie to po pierwsze weganizm – jem tylko nieprzetworzone produkty roślinne, które nie dość że są zdrowe i odżywiają mój organizm to niezmiernie mi smakują i uwielbiam tę dietę! Po trzecie używam także naturalnych kosmetyków, ponieważ uważam, że to co nakładamy na skórę ma duże znaczenie! I po trzecie – staram się jak najmniej stresować i usuwać toksycznych ludzi z mojego życia – staram się każdy dzień przeżyć z uśmiechem na twarzy i pozytywnie go zakończyć. To moja (jak na razie bardzo dobrze sprawdzajaca się) recepta, którą polecam każdemu! 🙂
Usuwanie toksycznych ludzi – super wskazówka! To prawda, że często inni wpływają na nas w bardzo negatywny sposób, warto być tego świadomym 🙂
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to……na razie jeszcze nie mam ;( ale dzięki Twojej pomocy powoli zmieniam swoje podejście i sposób odżywiania. Ograniczyłam słodycze i niezdrowe przekąski i zdecydowanie częściej kupuję warzywa i owoce… dużo owoców Dzięki 🙂
Marta, bardzo mi miło czytać takie słowa 🙂 Życzę kolejnych zdrowych zmian!
Mój sposób aby nie umrzeć przedwcześnie to starać się zdrowo odżywiać z przewagą diety warzywno-owocowej plus aktywność fizyczna i czas na relaks, czyli masaż przynajmniej raz w miesiącu i ogólnie dbanie o siebie i cieszenie się z życia ☺ Bycie pozytywnie nastawionym
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to miłość mojego męża i córeczki którzy są moimi promykami. Cały czas staram się go choć w małym stopniu zachęcić do zdrowego żywienia, z dużą ilością warzyw i owoców. Podobnie z córeczką, która jest jeszcze wybredna i nie zna wszystkich smaków – nie ma jeszcze 2 lat.
Karola, nie poddawaj się! Powoli małymi krokami można bardzo dużo zrobić. Czytałaś: https://jakzdrowozyc.pl/zmienilam-przyzwyczajenia-kulinarne-mojego-meza/ 😉
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to codzienne dbanie o zdrowe posiłki, aktywność fizyczną oraz dobre relacje ze sobą i otoczeniem.
Mój sposób aby nie umrzeć przedwcześnie to zdrowe odżywianie, ale i niekiedy uleganie żywieniowym słabością 🙂 bo stres związany ze zwalczaniem pokus nie służy zdrowiu 🙂 to ruch i sport, których wciąż za mało w stosunku do wewnętrznych potrzeb, to zwolnienie tempa życia, optymizm, radość z tego co tu i teraz, to uśmiech w każdym dniu 🙂
Żaden stres na dłuższą metę nam nie służy i masz rację, jedzenie nie powinno być źródłem stresu, tylko radości i energii 🙂 Od czasu do czasu można sobie pozwolić na wszystko, ale nie tylko ja zauważam, że im dłużej je się zdrowo, tym ochota na niezdrowe coraz mniejsza, a radość ze zwykłej pomarańczy coraz większa 😀
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie… pierwsze co mi się nasuwa na myśl to hasła “ruch to zdrowie” i “umiarkowanie w jedzeniu i piciu” 😉
Ja podobnie jak inni mam kilka swoich sposobów.
1. Zamiana używek (kawy i herbaty) na bomby witaminowe w postaci koktajli.
2. Eliminacja śmieciowego jedzenia. Śmieciowa tylko zupa albo sałatka 😉
3. Ruch – rower, spacery, taniec, wycieczki.
4. Aktywność umysłowa – ćwiczenia dla mózgu- sudoku, łamigłówki i duuuużo książek 🙂
5. Zbilansowana, urozmaicona w warzywa i owoce dieta (preferuję wegetarianizm)
6. Ciągłe zdobywanie wiedzy na temat wartości odżywczych produktów, odżywiania oraz chorób dietozależnych.
7. Dbanie o higienę snu, wypoczynek i regenerację.
8. Badania profilaktyczne.
9. Pozytywne nastawienie do życia, radość i wdzięczność za każdy dzień spędzony z bliskimi.
10. Świadomość, że te zmiany są właśnie po to, aby cieszyć się życiem z bliskimi w zdrowiu i maksymalnie opóźnić to co nieuniknione…
I wyszło 10 przykazań… 😉
Pozdrawiam 🙂
Dzięki za 10 przykazań! Fajne 🙂
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to ciągły balans między zdobytą wiedzą, intuicją i entuzjastycznym eksperymentowaniem – w życiu, w relacjach z innymi, też w kuchni.
To dokonywanie rozsądnych wyborów, jedzenie zdrowo, ale i umiejętność dystansowania się od jedynych słusznych zaleceń i wnikliwe słuchanie siebie, własnego ciała i samopoczucia. To próba znalezienia mojego zestawu reguł i konsekwentne wcielanie ich w życie, przy jednoczesnym włączaniu w ich formułę tego, co nowe, ciekawe, być może zbawienne.
A zatem: chłonny umysł, otwartość, zdrowy rozsądek i przeczucie.
…to zacząć zdrowo żyć jeszcze dziś. Jutro też tak spróbować, pojutrze też, aż wejdzie mi ten nawyk w krew.
…należy zmienić nasz sposób myślenia. Nie jest to łatwe, ale możliwe. To jak myślimy i mówimy ma wpływ na nasze życie. Każda nasza negatywna myśl zatruwa nasze ciało. Każda pozytywna myśl, słowo to silna energia. To jak się odżywiamy jest bardzo ważne, to połowa sukcesu, ale do pełni potrzeba jeszcze pozytywnego myślenia. W przeciwnym razie przegapimy swoje życie, nie doceniając i nie ciesząc się tym co było w nim naprawdę istotne i ważne. Umrzemy przedwcześnie a Ziemia nadal będzie się kręcić…
… to inwestycja w zdrowsze produkty
… to całkowita zmiana sposobu żywienia, a tym samym myślenia
… to ciągłe poszukiwanie nowych przepisów na pyszne dania
… to ruch na świeżym powietrzu
… to czytanie książek, które dają wskazówki do lepszego życia
… to cieszenie się każdą chwilą, każdym dniem
… to miłość do siebie samego i świata
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to……
żyć życiem przeznaczonym tylko mi, zawsze być tu, gdzie właśnie jestem, w zgodzie z sobą samą i z innymi…
…codzienne ćwiczenia od prawie dwóch lat i przejście na dietę wegańską pół roku temu. Nigdy nie byłam szczęśliwsza!
Tak trzymaj! 🙂
…niezatruwanie własnego organizmu. nierozregulowany organizm leczy się sam.
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie, to wygrać książkę i zgłębiać wiedzę ?? po to, by móc mądrze i świadomie żyć! Wybrać właściwą dla siebie drogę i konsekwentnie dążyć do wyznaczonych celów ?
Mój sposób aby nie umrzeć przedwcześnie to: praca nad sobą i ciągła nauka.
Żywienie zgodnie z własnym samopoczuciem, przekonaniami i czerpanymi łapczywie informacjami.
Ruch, który jest powietrzem dla moich nóg, uzależniając i odpędzając widmo braku sprawności.
Obserwacja, pozwalająca wyciągnąć dla siebie wnioski nawet z tych odbierających nadzieję wydarzeń.
Stawienie przed sobą zagadnień i mnóstwa pytań aby uchronić swój mózg od pogrążenia się w zapomnieniu.
Dbanie o pozytywne podejście do każdego dnia, szczególnie gdy otulają czarne myśli.
Wizualizacja, która przekonująco wzbudza wiarę stając się autorytetem prowadzącym do realizacji planów i marzeń.
Ufność, którą podarowuję sobie próbując nie oceniać siebie zbyt krytycznie, nawet jeśli przychodzi słabsza chwila.
Szacunek dla własnego “ja” i całego organizmu. Mając świadomość, iż łatwo być swoim własnym wrogiem, ale najpotrzebniej stać się osobistym przyjacielem.
Wszystko to, jednak skupia się na pochłanianiu wiedzy. Potrzebie odkrywania coraz większej ilości źródeł mądrości, aby wygrać wyścig o życie. Z ważną równie zasadą aby czynić światu tylko to, co własnemu sercu najmilsze.
Mój sposób na to aby nie umrzeć przedwcześnie, jest dość osobisty i nie wiem czy skuteczny, przekonamy się za kilka lat 😉
Wydaje mi się, że w obliczu zagrożeń jakie niesie współczesny świat, takich jak zanieczyszczenie powietrza, pełne konserwantów jedzenie i stres trudno będzie nie umrzeć przedwcześnie, a przynajmniej dożyć spokojnej starości we względnym zdrowiu. Sądzę, że jeśli chcemy uniknąć tych niebezpieczeństw, powinniśmy działać holistyczne, i dlatego na co dzień unikam przetworzonego jedzenia, stosuję dietę opartą na warzywach, owocach i nasionach ( a mam to szczęście, że są to ekologiczne warzywa z ogródka zaprzyjaźnionej rodziny), wyłączyłam z diety mięso i nabiał, które w dobie przemysłowej hodowli zwierząt są po prostu niebezpieczne. Ograniczyłam do minimum cukier przemysłowy, który jest przyczyną epidemii cukrzycy. Uprawiam też sport – biegam, pływam i uprawiam jogę.
To chyba dość dużo, jednak zdrowa dieta i sport nie uchronią mnie przed niszczącym wpływem stresu. Uczę się jak radzić sobie ze stresem, ale przede wszystkim jak go nie przeżywać – ostatnio zwolniłam, zmieniłam priorytety i jestem bardziej uważna na to co dzieje się w moim życiu i co tak naprawdę ma znaczenie. Moja prababcia, która dożyła 99 lat w świetnym zdrowiu była nieoprawną optymistką, która kochała przyrodę i ludzi. Może to jest dobra droga do długowieczności 🙂
Nasza nastawienie ma ogromne znaczenie. To długa praca nad sobą, ale warto się jej podjąć. Super, że masz w pamięci taką prababcię, na której możesz się wzorować. Dla mnie moja babcia, też była wzorem w wielu kwestiach, niestety odeszła w tym roku, w ostatnią już podróż…
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to znalezienie własnej równowagi wewnętrznej, dzięki której jesteśmy w stanie osiągnąć szczęście.
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to dużo się uśmiechać, dużo się ruszać i unikać żywności przetworzonej.
Jeszcze trzy lata temu kompletnie nie widziałabym jak odpowiedzieć na to pytanie. Wtedy nagle coś “pyknęło” i z dnia na dzień zmieniłam całe swoje życie. Nigdy nie byłam gruba, więc dla niektórych było to zdziwienie, ale teraz już wiem, że właśnie te zmiany to sposób na to, by nie umrzeć przedwcześnie. Codzienna aktywność – bieganie, trening siłowy, trochę joga dla wyciszenia i uspokojenia ciała i umysłu. Na początku nie było łatwo trzymać się codziennego “reżimu”, ale w tej chwili jest to jak mycie zębów. Nie wyobrażam sobie, żeby jakiejkolwiek aktywności mogło zabraknąć w ciągu dnia. Ale nawet taka aktywność jest “niczym”, jeżeli w kuchni ograniczymy się do “rodzinnego” kotleta. Ogromna porcja warzyw, owoców, kasz, nasion…Zdrowe i rozsądne żywienie.
Sądzę, że po trzech latach tak ogromnej zmiany, kiedy wcześniej w ogóle nie zwracałam uwagi na to, co jem, mogę śmiało powiedzieć, że codzienna dawka ruchu i zdrowe odżywianie to sposób, aby przedwcześnie nie umrzeć. Praktycznie nie choruję, czuję się świetnie, nic mi nie dolega, a nawet odstawienie słodyczy, które na początku nie było łatwe, sprawiło, że czuję się jeszcze silniejsza, niż wcześniej.
Małe-duże zmiany, warto!
Marta, piękna historia i inspiracja dla innych!
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to……
budzić się obok męża – którego kocham i czuć się kochaną, jeść posiłki – będące połączeniem zdrowia i smaku, wykonywać pracę – dającą satysfakcję i poczucie spełnienia, wyciągać wnioski z codziennych doświadczeń oraz dziękować za wszystko co mnie spotkało 😉
To jest zwycięska odpowiedź!! Gratulujemy 🙂
Druga nagroda poleci do Mo Sowi, za odpowiedź na naszym profilu na Facebooku.
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to przede wszystkim dieta, ponad rok temu przestałam jeść mięso i to otworzyło moje oczy na życie i zdrowie o jakim nigdy wcześniej nawet nie myślałam. Okazało się, że to co jadłam doprowadziło by w końcu do jakiś chorób i otyłości. W tej chwili nie wyobrażam sobie jak mogłam tak się odżywiać. Dzisiaj odżywiam się o wiele lepiej, próbuję nowych potraw, smaków, kupuję produkty, o których niecałe 2 lata temu nawet nie słyszałam! 😉
Dokładnie! Niby rezygnujemy z wielu rzeczy, ale otwiera się tyle innych możliwości. Kuchnia roślinna jest wspaniale różnorodna i kolorowa 🙂
Jestem żywym przykładem na to, że mój sposób aby nie umrzeć przedwcześnie działa.
4 lata temu zachorowałam na chorobę nowotworową, jako, że choroba nie dawała objawów do szpitala trafiłam już w ostatnim najbardziej zaawansowanym stadium i lekarze dawali mi nikłe szanse na przeżycie. Ale ja postanowiłam, że wbrew diagnozie wyzdrowieję, bo nie miałam jeszcze ochoty żegnać się z tym światem 🙂
Zaczęłam się interesować sposobami wspomagającymi konwencjonalne leczenie, co doprowadziło mnie weryfikacji swojej diety. Zawsze wydawało mi się, że odżywiam się zdrowo, bo nie jem mięsa, ale no właśnie tylko mi się wydawało. Moja dieta dziś oparta jest na świeżych sezonowych produktach i daniach gotowanych od podstaw bez używania przetworzonych składników.
Poza dietą ruch, w moim przypadku jak najwięcej ruchu na świeżym powietrzu niezależnie od pogody.
Od niedawna zaczynam się też przyglądać otaczającej mnie chemii kosmetycznej i gospodarczej i zmieniam ją na przygotowywane w domu środki z naturalnych składników.
I dla mnie najważniejsze pozytywne nastawienie i stawianie sobie celów na przyszłość. W moim przypadku było to kupienie na początku leczenia biletu na koncert ulubionego zespołu, który miał się odbyć za parę miesięcy. Pojechałam na ten koncert już zupełnie zdrowa 🙂
Dziś wiem na pewno, że zmiana stylu życia może je w znaczny sposób wydłużyć. A mój lekarz do tej pory przeciera ze zdziwienia oczy kiedy mnie widzi 😉
Wspaniała historia! Pomysł z koncertem super! To właśnie takie małe cele i nasze pasje, dają ogromną ochotę do życia, a wtedy i organizm bardziej się mobilizuje 🙂
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to chwila medytacji każdego dnia. Chwila zadumy nad każdą małą radością – czasem spędzonym z najbliższymi, psem czy dobrym jedzeniem 😉 Najtańszym, właściwie darmowym lekarstwem na wszystkie choroby jest szczery śmiech i radość, także staram się kontemplować moje najbliższe otoczenie, jak i otaczać się pozytywnymi chwilami.
Uważam, że to pierwszy i najważniejszy filar długowieczności. Kolejny to zdrowe odżywianie i ruch, żeby zadbać nie tylko o psyche ale też fizyczność :)))
Pozdrowienia dla Was!
Jak nie umrzeć przedwcześnie? Jeżeli chodzi o żywienie i styl życia to staram się podchodzić sceptycznie do wszystkich nowym, chwilowych trendów. Jeżeli chodzi o jedzenie to przede wszystkim zdrowy rozsądek i umiar 🙂 Do tego sprawiająca przyjemność aktywność fizyczna, dzięki czemu prócz ruchu sprawiam sobie przyjemność.
No i bardzo ważne otaczać się życzliwymi ludzi i unikać toksycznych znajomości 🙂
Mój sposób aby nie umrzeć przedwcześnie? Jeżeli chodzi o żywienie i styl życia to staram się podchodzić sceptycznie do wszystkich nowym, chwilowych trendów. Jeżeli chodzi o jedzenie to przede wszystkim zdrowy rozsądek i umiar 🙂 Do tego sprawiająca przyjemność aktywność fizyczna, dzięki czemu prócz ruchu sprawiam sobie przyjemność.
No i bardzo ważne otaczać się życzliwymi ludzi i unikać toksycznych znajomości 🙂
Moj sposób aby nie umrzeć przedwcześnie to świadomie żywienie
Mój sposób, aby nie umrzeć przedwcześnie to dobrze zbilansowane 4S:
– sport,
– sen,
– sex,
– spożywanie tego co nie ucieka.
Moim sposobem by nie umrzeć przedwcześnie jest odżywianie racjonalne! Można powiedziec że unikam wszystkiego… w nadmiernych ilościach i spożywanych zbyt często. W życiu i w żywieniu trzeba znać umiar, ale należy także pamiętać o urozmaicenu! Dużo dzisiaj jest informacji w internecie o zdrowym odżywianiu: jedz to, będziesz miała figurę 16latki; nie jedz tego, jak nie bedziesz tego jadła zgubisz 50kg w tydzień. Ja mam to szczęście, że studia kierunkowe nauczyły mnie podstaw nauki żywienia. Wiem, że od zjedzenia raz na jakis czas kabanosów o składzie 50skladnikowym nie dostanę raka, ale raczej nie są one podstawą mojej diety. Wiem, ze ziemniaki nie tluczą, ale jednak fajne czasem je zastapic kaszą, ryżem czy makaronem. Wiem, ze strączki mają substancje antyodzywcze, ale wiem tez ze są bogatym zrodlem białka i przy odrobinie wiedzy jak je przygotowac można sie tych substancji w wiekszosci pozbyc, a są swietną odskocznią od codziennego schabowego. To jest mój sposób na życie.
Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia 🙂 Jeszcze dzisiaj ogłosimy zwycięzców 🙂
Juz pewnie ksiązki spakowane ale pytanie bardzo fajne i choc szkoda że nie otrzymam ksiązki to odpowiem 🙂 żeby nie umrzeć przedwczesnie, żyję pełnią życia tu i teraz. nie siegam do przeszłości, przyszlość organizuje aby dzis było “przezyte” na 110% bo nie wiem czy jutro nastąpi? więc każdy dzień to nowa nauka, nowe doświadczenia i zmiany które KOCHAM!!! – kulinarne staram się odkrywać nowe smaki wg 5przemian i diety niełączenia, pewnie za jakiś czas bedą to nowe kierunki, sport (jestem w 26 tygodniu ciązy biegam po 8-10 kmx3-5 razy tygodniowo) zaczynam praktyke jogi, i medytuje. Czytam, czytanie jest niesamowite. Rózne dziedziny, czerpe z tego mnóstwo wiedzy i energii. Kocham życie i kocham zgłebiać jego rózne dziedziny. Myśle ze ta ciekowość zycia i działanie pozwola mi umrzec szczęsliwą o czasie 🙂
Tatiana, konkurs już zakończony, ale bardzo polecam Ci tę książkę. Ja również biegałam w ciąży, aż przyszła zima i na śliskich chodnikach już się bałam. Dużo zdrowia życzymy dla Ciebie i maleństwa 🙂
Wiem, że jest już po terminie, ale obiecałem sobie, że wezmę udział w konkursie. Tak więc startując PK przedstawię Wam mój przepis.
“Żeby długo żyć,
nie wystarczy w domu być.
Ja się dużo ruszam,
I na innych to wymuszam.
Jem też zdrowo,
oczywiście kolorowo.
Jem warzywa i owoce,
bo w nich skryte wielkie moce.
Do tego wszystkiego,
dodaję nieco uśmiechu skromnego.
Taki o to przepis mój,
by ze śmiercią wygrać bój.”