Ile już razy obiecywałaś sobie że zaczniesz ćwiczyć? Być może miałaś to postanowienie również na noworocznej liście? Udało się?
Jeśli nie, to teraz jest doskonała okazja, aby spróbować jeszcze raz. Przed nami wiosna, dni robią się coraz dłuższe i jest więcej słońca, a chodniki nie są już w śniegu, lodzie i błocie. Jeśli brakowało Ci motywacji, żeby iść pobiegać w ciemne, mokre, zimowe wieczory, to teraz będzie łatwiej!
Dzisiaj chcę się z Tobą podzielić moja sprawdzoną listą, która sprawia, że mam więcej motywacji do ćwiczeń i lepiej planuję je w ciągu dnia.
.
1) Ustal konkretny plan
Jeśli dopiero zaczynasz lub chcesz dodać nową aktywność, warto ustalić konkretnie co i kiedy chcesz robić. Samo powiedzenie sobie “zacznę biegać” lub “będę się więcej rozciągać” to za mało. Spróbuj to skonkretyzować! Ile razy w tygodniu chcesz ćwiczyć? W które dni tygodnia? Nie czekaj, aż znajdziesz wolną chwilę, zamiast tego z wyprzedzeniem zaplanuj ten czas i zarezerwuj sobie w kalendarzu. Powiadom rodzinę i ustal kto w tym czasie będzie zajmował się dziećmi.
.
2) Ćwicz w grupie
Zajęcia grupowe, lub umówienie się z koleżankami, zwiększy Twoją motywację. Zobacz na moim przykładzie, od lat kocham jogę i wiem, że to idealne uzupełnienie moich biegowych treningów. Joga daje mojemu ciału elastyczność i siłę w mięśniach całego ciała. Jednak… ciężko mi zmotywować się do samodzielnej praktyki. Dopiero zajęcia grupowe sprawiły, że joga jest na stałe w moim planie tygodnia. Jestem zapisana na konkretny dzień i nawet gdy bardzo mi się nie chce, to biorą matę do jogi i idę na zajęcia. A po zajęciach zawsze jestem zadowolona, że się zmotywowałam i poszłam.
.
3) Wybierz ulubioną dyscyplinę
Wszyscy w koło biegają, a Ty wcale tego nie lubisz? Nie szkodzi. Chociaż ja biegam od ponad 20 lat, to nie napiszę Ci, że to jest najlepszy sport. Bo najlepszy dla Ciebie jest ten, który daje Ci radość. To może być taniec, spacer, pływanie, ćwiczenia na siłowni czy jazda na rowerze. Próbuj i szukaj, ważne żeby się ruszać. W każdym miesiącu możesz robić coś innego 🙂
.
4) Znajdź alternatywę
Jeśli już znajdziesz ulubiony sport, to nie ograniczaj się tylko do niego. Załóżmy, że lubisz biegać, ale za oknem leje i wieje (wiosną też się mogą zdarzyć takie dni), co wtedy? Jeśli nie masz mocnej motywacji, to prawdopodobnie zostaniesz w domu. A i z doskonałą motywacją, czasami mądrzej jest zostać w domu. Ale to nie oznacza, że masz leżeć pod kocem. Może jest coś co możesz zrobić w domu? Albo w klubie fitness?
Dla mnie taką alternatywą jest wspomniana wcześniej joga albo ćwiczenia siłowe, dzięki którym wzmacniam mięśnie nieużywane w czasie biegania. Inne aktywności są też odpoczynkiem od biegania i sprawiają, że sport mi się nie nudzi. Dlatego zimą jeżdżę na nartach biegowych i na łyżwach, a latem na rolkach.
.
5) Zacznij spokojnie i powoli
Daj sobie czas, szczególnie jeśli dawno nie ćwiczyłaś. Często nasza motywacja na początku jest tak duża, że chcemy nadrobić stracony czas i szybko zobaczyć efekty. Niestety, często kończy się to kontuzją i kolejną przerwą w ćwiczeniach, po której ciężko się zmotywować do powrotu.
.
6) Kup sobie coś ładnego
Mała rzecz, a cieszy 🙂 Czasami drobny gadżet, nowy element stroju sprawia, że już nie możemy się doczekać wyjścia na trening. Ja ostatnio kupiłam nowe buty do biegania i od razu wyjście na trening jest przyjemniejsze (unikam tylko błotnistych ścieżek ;)).
.
7) Zapisz się na zawody
Jeśli lubisz rywalizację i sprawdzania siebie, to zapisanie się na zawody, może być super motywacją. Ale pamiętaj o punkcie nr 5, jeśli dawno nie biegałaś, to nie zapisuj się od razu na marton.
Starty w zawodach są dla mnie dużą dawką motywacji. Lubię wyjazdy w nowe miejsca i adrenalinę związaną z rywalizacją.
.
8) Wykorzystaj czas gdy dzieci mają zajęcia
Może bardzo chcesz, ale nie bardzo masz kiedy ćwiczyć? Pomyśl, czy nie możesz czegoś połączyć z aktywnością Twoich dzieci? W wielu klubach fitness można znaleźć zajęcia dla dzieci i mam w tym samym czasie. A może zawozisz dziecko na jakieś zajęcia i czekasz na nie godzinę? W czasie tej godziny możesz spacerować lub biegać.
Do jazdy na łyżwach zmotywowała mnie właśnie Hania. To ona chciała jeździć, a ja zamiast czekać na nią z boku, też wchodzę na lód. Zawożę też Hanię na jazdy konne i gdy tylko są warunki, to wykorzystuję ten czas na trening biegowy. A gdy woziłam ją na basen, to korzystałam z sauny. Czasami robiłyśmy też tak, że ja biegałam, a Hania jeździła na rowerze (pamiętaj o kasku na rower).
.
9) Zauważ jak się czujesz
Na koniec chyba najważniejsza porada. Zacznij obserwować jak się czujesz w swoim ciele. Jak się czujesz gdy ćwiczysz przez kilka dni? A jak gdy odkładasz aktywność i dbanie o siebie na kiedy indziej? Zwróć uwagę jak zmienia się Twoje samopoczucie bezpośrednio po ćwiczeniach. Może jest tak, jak z moją jogą?
Prawdopodobnie zauważysz, że sport Ci służy. Masz więcej energii, Twoje ciało jest mocniejsze, silniejsze, codzienne czynności (np. robienie zakupów) stają się łatwiejsze. Zapamiętaj to uczucie i wracaj do niego. To najsilniejsza motywacja, bo płynie z wnętrza Ciebie.
4 Comments
Super porady 🙂 Ja praktykuję ćwiczenia grupowe – wychodzenie z koleżankami na jogging to świetny sposób na spędzanie wspólnie wolnego czasu 🙂
Ja jeszcze dodałabym – nic na siłę – długi spacer to też forma aktywności, a do tego działa relaksująco 🙂
Tak, długie spacery są super, najlepiej po górach 🙂
Próbowałam różnych form ćwiczeń, zawsze najbardziej problematyczne okazywało się samo wyjście z domu – bo korki, żeby dojechać np. na basen, bo leje deszcz itd. Postawiłam na orbitrek i ćwiczenia w domu i w końcu nie mam wymówek 😀