W maju korzystając z ładnej pogody zrobiliśmy piknik. Decyzja zapadła spontanicznie, kiedy siedząc za biurkiem marzyłam tylko o tym żeby wyjść z biura, poczuć wiatr we włosach i słońce na twarzy. Zupełnie nie miałam ochoty wracać do domu, sprzątać, gotować lub siedzieć znowu przed komputerem. Napisałam szybką wiadomość do grupy najbliższych przyjaciół i większość stawiła się na naszym pikniku.
Kocyk rozłożyliśmy pod ostatnim blokiem w naszym mieście, tuż pod lasem. Było świeże powietrze, a jednocześnie na tyle blisko, że każdy mógł dotrzeć na pieszo lub w wózku 🙂
Było słońce i dmuchawce.
Wegańskie przysmaki: surówka z kalafiora, ciasto z truskawkami, bułeczki z rabarbarem.
I przede wszystkim ludzie, których kocham i z którymi bardzo lubię spędzać czas. To były urocze dwie godziny.
Nie trzeba daleko jechać, mieć dużo czasu i pieniędzy, żeby odpocząć na łonie natury. Tylko od nas zależy jak spędzimy wolny czas. Zachęcam, wyłącz komputer, zadzwoń do przyjaciół i razem WYJDŹCIE Z DOMÓW. Być może zobaczysz rzeczy, których nie znajdziesz na Facebooku i Wykopie.
Życie jest piękne 🙂
1 Comment
Dokładnie!!! trzeba zorganizować piknik na spiknik.pl